poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Pierwszy entralac gotowy!

   A właściwie pierwsza, bo to chusta. Poszło łatwiej, niż się spodziewałam. Może dlatego, że robiłam tę chustę na fali radości, że syn jest już w domu, a zielony to kolor nadziei przecież. Będzie dużo zdjęć, bo dumna z siebie jestem. Chusta nie jest zbyt duża, ale wystarczająca, by otulić szyję. Zużyłam 1 motek Angory Gold BD. Włóczka leżała ponad rok i nie miałam pomysłu na nią. Teraz wiem, że czekała, aż nauczę się entralacowej techniki.







sobota, 27 kwietnia 2013

"Córka oficera", biała chusta glamour, wiosna i coś nowego

Zina Rohan w swojej książce opisała losy 16-letniej Marty, córki polskiego oficera. Młoda dziewczyna zderza się z trudną, wojenną rzeczywistością. Zmuszona jest do wieloletniej tułaczki, z Wilna trafia do radzieckiego łagru, skąd  uwolniona wędruje przez sowiecką Rosję do armii Andersa. Trafia do Persji. Po drodze spotyka wielką miłość, jednak w wyniku nieporozumienia jej drogi z ukochanym rozchodzą się. Marta poślubia perskiego lekarza poznanego w obozie uchodźców. Jej pochopna i podjęta pod wpływem zranionej dumy decyzja kładzie się cieniem na jej dalsze  życie. 
Ciekawa książka, tym bardziej, że opiera się na prawdziwych losach jednego z członków rodziny autorki. Niestety wydanie kieszonkowe, malutkie literki, co znacznie utrudniało czytanie bez okularów.

Robótkowo zaś prezentuję kolejną chustę z serii glamour, tym razem białą w połączeniu z ecru i cekinami (włóczki: 1 motek białego  Kid Royal i 1 motek ecru Sal Abiye). Idealna jako chusta ślubna.



  
   W moim ogrodzie nareszcie widać wiosnę! Może i wcześniej można było ją zobaczyć, tylko że ja wyjeżdżałam do szpitala wczesnym rankiem, wracałam późnym wieczorem i nie miałam szans jej dostrzec. Od wczoraj syn jest już w domu. Po siedmiu tygodniach to wielka radość i ulga, że najgorsze już za nami. Co prawda czeka nas jeszcze jeden pobyt w Centrum Zdrowia Dziecka, ale mam nadzieję, że będzie on dużo krótszy.


   A co nowego? Uczę się techniki entralac! Od jakiegoś czasu przymierzałam się do tego, ale z wiadomych względów nie było kiedy. Teraz zawzięłam się, w ruch poszły wiosenne zielenie i stosowne pomoce naukowe, czyli blog Krysi (cz.1,  cz.2,  cz.3) schemat i dobre chęci. Mam już tyle.




niedziela, 21 kwietnia 2013

Szpitalnych udziergów ciąg dalszy

   Mam chwilę, aby tu zajrzeć (dzisiaj dyżur w szpitalu ma mąż) i wrzucić zdjęcia. Marynarska tuniczka nabiera kształtów, ale dzierga się bardzo wolno, bo nitka cieniusieńka (crochet forever), bardziej nadająca się do robótek szydełkowych.  Zostały jeszcze rękawy i oczywiście blokowanie dzianiny. Na wakacyjny wyjazd nad morze będzie w sam raz.





Czasem lubię sobie kupić gotową dzianinę, jeśli mi się podoba. W związku z tym nabyłam ostatnio tunikę, która wpadła mi w oko, bardzo dobrze się nosi i maskuje to, czego jest za dużo.



sobota, 6 kwietnia 2013

Przeczytane...

   Pomimo niesprzyjających okoliczności sporo ostatnio przeczytałam. Hurtem opiszę te moje lektury. 

Dalszy ciąg "Czarnej serii"  i kolejne powieści szwedzkiej pisarki. W każdej z nich opisane są morderstwa i prowadzone śledztwa przez tego samego bohatera, co w poprzednich częściach. Poznajemy także dalsze losy pracowników komisariatu w miasteczku Fjällbaka. 
   Książki nie nużą i po  czterech stwierdzam, że nadal dobrze się je czyta. Zdarzało mi się często przy poznawaniu utworów jednego autora, że byłam w stanie przewidzieć, co będzie dalej, gdyż pisane były według określonego szablonu. Tutaj jest inaczej. Mam nadzieję, że to się nie zmieni.       

 

   Następne pozycje to opowieści o kobietach, które z różnych przyczyn znalazły się na "życiowym zakręcie" z bardzo różnych powodów. Szukają swojej drogi, zaś to, czego doświadczają, wzmacnia je i daje podstawy do nowego życia. Lekkie do czytania.


 


   Na koniec książka, którą napisał Sławomir Koper. Autor przedstawia sylwetki tych Polaków, których czyny niechlubnie zapisały się na kartach naszej historii. Chociaż, jak dowodzi autor, niektórzy z nich gdyby żyli w innej epoce mogliby zostać wielkimi patriotami , a nie zdrajcami. Jak zwykle książka napisana jest barwnym i lekkim językiem.



Szpitalne udziergi

   Przez ostatnie cztery tygodnie spędziłam dużo czasu w szpitalu przy moim synu (włącznie ze świętami) i  niestety jeszcze trochę tam pobędziemy :-( . Aby zredukować stres, w chwilach wolnych od pielęgnowania mojego dziecka, machałam drutami. Powstało kilka rzeczy (dwie chusty glamour: czarną i srebrną,  pokazałam już wcześniej). Dzisiaj czas na kolejne chusty.

Ażurowa gorzka czekolada z dwóch motków włóczki Kid Royal.



Ruda chusta - narzutka, prosta, bez wzorów z trzech motków włóczki Lace Cashmere.

                                                     



Na drutach letnia, asymetryczna tunika w marynarskie paski (przerabiam sweterek ubiegłoroczny TEN) z cieniutkiej bawełny crochet forever. 


Czarna narzutka

    Zrobiłam ją dla mojej siostry, zużyłam 4 motki Kid Silka DROPS-a na drutach nr 3,0.     Tęsknię za wiosną, więc postanowiłam sprowadzić ...