poniedziałek, 5 października 2015

Przeczytane...

   "Pólnoc w Pekinie" to książka, która opowiada o prawdziwej historii sprzed wielu lat. Miejsce akcji - kolonialny Pekin, czas - 1937 rok. Szokujące morderstwo młodej Angielki Pameli Werner wstrząsnęło całym miastem.
    Poszukiwania mordercy, a może morderców, spełzły na niczym. Pogrążony w rozpaczy ojciec sam prowadzi śledztwo. Udaje mu się ustalić wiele szczegółów. Jednak polityczna sytuacja w Chinanch w przededniu wybuchu II wojny światowej nie sprzyja rozwiązaniu tajemnicy morderstwa.
   Paul French pisząc książkę korzystał z dokumentów medycznych, doniesień prasowych czy sprawozdań pekińskiej policji.



     Nicole Nottelman w książce "Greta Garbo i Salka Viertel" przedstawia niezwykłą więź jaka łączyła te dwie kobiety, tak bardzo różniące się wiekiem, temperamentem, doświadczeniem życiowym. Obydwie wiele dla siebie znaczyły, miały na siebie ogromny wpływ. Ich związek był burzliwy i tak naprawdę do końca nie wiadomo jakie relację łączyły te dwie panie.
   Polecam, bardzo ciekawa książka.


I najbardziej wstrząsająca książka. Christina Krusi pisze o swoim dzieciństwie, które spędziła z rodzicami - misjonarzami w boliwijskiej dżunglii. To rozprawienie się z traumatycznymi przeżyciami. 
   Książka jest  opisem molestowania dzieci przez szajkę pedofilów, którzy, tak jak jej rodzice, pracowali w ośrodku misyjnym. Zastraszana przez sprawców, nie była w stanie wyjawić prawdy o swoich przejściach. Te doświadczenia miały ogromny wpływ na dorosłe wybory autorki. Swoje emocje przelewała na płótno. Cały ból, cierpienie i wstyd widać w obrazach Krusi. Polecam tę pozycję, choć emocje przy czytaniu nie są najłatwiejsze. 

Robótkowo - mozolnie kończę jeden z czterech projektów i już za chwileczkę, już za momencik FINITO!

2 komentarze:

  1. Najbardziej zaintrygowałaś mnie tą pierwszą książką i to ją na pewno jutro wypożyczę! Natomiast na pewno nie przeczytam tej trzeciej pozycji. Kiedyś czytałam książkę opartą na prawdziwych wydarzeniach o dwóch siostrach, które przeszły piekło na ziemi zgotowane przez ojczyma i jego koleżków. Emocje były tak silne, że przez kilka dni chodziłam jak w amoku, nie mogąc otrząsnąć się z myśli, że są tak bardzo źli ludzie na świecie, krzywdzący maleńkie, nie mogące się bronić dzieci. Powiedziałam sobie - nigdy więcej! Nie czytam takich książek - są zbyt wstrząsające, zbyt okrutne, bo czytając je ponownie powołuję do życia tych złych ludzi. Myślę, że rozumiesz, o co mi chodzi.
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Życzenia