piątek, 26 kwietnia 2024

Konkursowy koc i narzutka

    Koc, który prezentuję powstawał długo - od połowy października do połowy kwietnia. Oczywiście w międzyczasie były inne projekty, bym mogła trochę odpocząć od koca.

Jakiś czas temu zakupiłam z ciekawości gotowy zestaw właśnie na koc od MotkiOmbre, w międzyczasie ogłoszony został Ogólnopolski Konkurs Dziewiarski, w którym postanowiłam wziąć udział w kategorii "szydełko-wyposażenie domu". Nie wiem, czy wejdę do finału (ogłoszenie wyników w maju) jednak zdjęcia koca mogę już publikować, co niniejszym czynię.

  Baza wzoru to popularny kwadrat babuni (z którego zrobiłam dwa kardigany), jednak dalej go powiększałam według własnej inwencji. Moim zdaniem, całkiem nieźle mi to wyszło. Koc jest duży, robiłam szydełkiem 3,5 z mieszanki wełny merino i akrylu.










   Ostatnio zrobiłam także narzutkę/ponczo z czterech motków grafitowego Kid Silka DROPSA , druty nr 3,0. Robótka niewymagająca myślenia, co bardzo wpisało się w moje potrzeby. Głowę zaprzątały mi inne sprawy, niestety niezbyt przyjemne. 




Przeczytałam/wysłuchałam:

16."Japoński kochanek" Isabel Allende - już wiecie, że kocham książki tej autorki. Naprawdę warto po nie sięgać.

17. "Kwestia ceny" Zygmunt Miłoszewski - przygoda, thriller - może nie do końca w moim guście.

Link do opisu książki:

Kwestia ceny - Zygmunt Miłoszewski | Książka w Lubimyczytac.pl - Opinie, oceny, ceny

18. "Lekarka nazistów" Anna Rybakiewicz - takie książki bardzo lubię.

Link do opisu książki:

Lekarka nazistów - Anna Rybakiewicz | Książka w Lubimyczytac.pl - Opinie, oceny, ceny

19. "Trzydziesta pierwsza" Katarzyna Puzyńska - zasmakowałam w serii o Lipowie.

Trzydziesta pierwsza - Katarzyna Puzyńska | Książka w Lubimyczytac.pl - Opinie, oceny, ceny

    W ostatnim czasie miałam trochę perturbacji zdrowotnych - swoich i w najbliższej rodzinie. Chyba powoli wychodzimy na prostą. Już jutro jadę pooddychać morskim powietrzem. Bardzo tego potrzebuję.

sobota, 16 marca 2024

Czarna narzutka

    Zrobiłam ją dla mojej siostry, zużyłam 4 motki Kid Silka DROPS-a na drutach nr 3,0.

    Tęsknię za wiosną, więc postanowiłam sprowadzić ją do domu. Chociaż w ogródku też już nieśmiało się pokazuje.




Przeczytałam:
14. "Chciałbym nigdy Cię nie poznać" Wiktor Krajewski - wzruszające wspomnienie o babci.
15. "Violetta" Isabel Allende - uwielbiam nastrój książek tej autoski. Ta powieść bardzo przypomina mi         pierwszą powieść tej autorki "Dom duchów".

niedziela, 10 marca 2024

Targi Wool Fashion i nie tylko - post dosyć długi

    W ubiegłą sobotę, 2 marca, na Stadionie Narodowym odbyły się kolejne targi Wool Fashion, Czekałam na nie od stycznia z dużą niecierpliwością. To drugie targi, w których wzięłam udział. Poprzednio odbywały się w Praskim Centrum Koneser. Pomimo, że powierzchnia wystawowa była większa to i tak trudno było przebić się do poszczególnych stoisk - tyle przyszło zapalonych dziergaczek, miłośniczek nitek, drutów i szydełka.

    Zakupić można było włóczki różnego rodzaju, od delikatnych mieszanek jedwabi, wełen, bawełny, akrylu po grube sznurki. Dodatkowo można było zaopatrzyć się w akcesoria dziewiarskie, piękne guziki ręcznie wytwarzane, biżuterię oraz metki. W najdłuższej kolejce świata do stoiska https://www.kokonki.pl, nawiązywały się rozmowy, podczas których następowała wymiana doświadczeń, dzielenie się uwagami na temat nitek, technik itp.

Przy okazji targów odbywały się również różnego rodzaju warsztaty dziewiarskie.


   Będąc na Narodowym, wpadł mi taki pomysł do głowy, by na tym stadionie zrobić wspólne dzierganie. Ciekawe, czy my dziewiarki dałybyśmy radę zapełnić cały stadion (58 580 miejsc siedzących).




Udało mi się zrobić zdjęcie z kokonkową ekipą.


   









Z zakupów wróciłam zmęczona ale bardzo szczęśliwa, z pełnymi torbami i pustym portfelem :-).


   Tak jakoś wyszło, że tym razem skupiłam się na różnych odcieniach różu. I jak się w domu okazało - to odcień zgodny z zaleceniami stylistki ;-) i "moją" paletą kolorów. 

  Od jakiegoś czasu myślę o tym, żeby zacząć przygodę ze sznurkiem, zrobić jakieś pudełko. Kupiłam odpowiednie materiały, sznurek, dna ze sklejki i grubaśne szydełko. 


   Po powrocie MUSIAŁAM wypróbować motek kupiony od Colorido i w dwa dni powstała lekka, wiosenna czapeczka, która bardzo mi się sprawdza.

   Jakiś czas temu skończyłam chustę Bliss według projektu https://yagayaga.pl/pl/. Wzór świetnie rozpisany, powtarzalny, chusta pięknie się prezentuje. To na pewno nie ostatnia chusta, którą zrobię według wzoru. 
   Dopiero teraz pokazuję, bo nareszcie wyszło słońce i można było zrobić sesję fotograficzną w plenerze. Włóczka to mieszanka wełny merino z akrylem 50/50. Nie wiem, co to za firma, motek odkupiłam od inne dziewiarki bez banderoli, szydełko 3,0. Prezentuje się tak.


Przeczytałam:
8. "Fontanny milczenia" Ruta Septys
9." Chłopki. Opowieść o naszych babkach" Joanna Kuciel-Frydryszak - niesamowita książka, momentami wstrząsająca, ukazujące życie codzienne kobiet żyjących na wsi w pierwszej połowie XX wieku. My, kobiety, zawsze mamy pod górkę. Polecam
10. "Strażniczka spalonych książek" Brianna Lubuskes - książka o książkach - takie lubię. To historia związana z akcją palenia książek przez faszystów w Niemczech, pokazuje losy ludzi związanych z książkami i ich ochroną.
11. "Dla jej dobra" Ellen Marie Wiesman
12. "W samym środku zimy" Isabel Allende - uwielbiam tę autorkę i jej książki, dlatego zawsze gorąco polecam jej powieści.
13. "Niewidzialny" Eleo Moreno - to książka, którą powinien przeczytać każdy- rodzic, nauczyciel, nastolatek. Książka porusza problem przemocy w szkole, jak radzą sobie z nią prześladowani, jak reagują, a właściwie nie reagują, na nią świadkowie tej przemocy 
Przeczytałam jednym tchem, byłam mocno poruszona. Tę pozycję zamówiłam do mojej szkolnej biblioteki, lecz zanim dotarła udało mi się ją przeczytać, pożyczyła mi ją  uczennica - bywalczyni mojej biblioteki. Raz w miesiącu organizuję "Spotkania z książką" podczas których uczniowie, nauczyciele czytają innym na głos fragmenty wybranych przez siebie książek. Na najbliższym spotkania właśnie ta książka będzie główną bohaterką.


wtorek, 6 lutego 2024

Landrynkowa SisLove Short i worry worm czyli robaczki na zmartwienia

 Chusta skrócona SisLove - kolejna. Zrobiłam ją z trzynitkowego Kokonka Merino (50% wełna merino, 50% akryl) o długości 1200m. Ten kokonek nosi nazwę Winter Fun, jest z zimowej kolekcji, jednak kolory moim zdaniem ma bardzo wiosenne. Robiłam szydełkiem 3,0. 

Chusta prezentuje się tak.










   Ostatnio dosyć mocno wkręciłam się w takie działania Random Acts of Crochet Kindness PL | Facebook. Ta inicjatywa narodziła się Stanach Zjednoczonych, polega na szydełkowaniu drobiazgów, które zostawia się miejscach publicznych, by cieszyć innych. W Polsce znajduje coraz więcej naśladowców. Całej inicjatywie poświęcona jest strona na facebooku, gdzie Ci, którzy znaleźli szydełkowe drobiazgi chwalą się tym i piszą, w którym miejscu je znaleźli. 

Worry worm czyli robaczki na zmartwienia, robię z resztek włóczek - to świetny sposób na ich wykorzystanie. Wielką radość sprawia, gdy ktoś znajdzie to, co się zrobiło i dzieli się tym na facebooku. 

Swoje podrzutki zaniosłam też do szkoły i zostawiałam w różnych miejscach. Nie spodziewałam się, że odzew ze strony dzieciaków będzie tak bardzo pozytywny. Największą frajdę sprawia mi słuchanie dywagacji  uczniów, kto to w szkole może zostawiać worry worm. 

                                                                                    

Przezczytałam:
3. "Kochankowie burzy. Na dworze w Makowie" cz.2 - E. G. Erban
4. "Kochankowie burzy. Sekrety rózanego ogrodu" cz. 3 - E.G. Erban
5. "Kochankowie burzy. Martwa cisza" cz.4 - E. G. Erban
6. "Kochankowie burzy. Czas wojny, czas miłości" cz. 5 - E.G. Erban
7. "Bralczyk o sobie" P. Goźliński, K. Oponowicz - ciekawa rozmowa z prof. Bralczykiem o jego 
                                                                                   dzieciństwie, młodości, życiu.


poniedziałek, 22 stycznia 2024

Heksagon babuni - sweterek i inne różności

    Trwają ferie zimowe. Pierwszy tydzień spędziłam w sanatorium w Wieńcu Zdroju (klik). Byłam już w tym sanatorium półtora roku temu na turnusie z ZUS-u (klik). Tym razem wykupiłam pobyt komercyjny. Wróciłam w to miejsce, bo podobały mi się pokoje, baza zabiegowa a przede wszystkim dlatego, że obiekt ma Aquapark ze strefą saun, jacuzzi, basenami.  W pakiecie, poza trzema zabiegami dziennie, było dwugodzinne wejście do Aquaparku, a ja uwielbiam wodę, lubię pływać, więc dla mnie było to świetne rozwiązanie. Sam obiekt położony jest w lesie, 4 km od Włocławka. Wróciliśmy z mężem wypoczęci i zrelaksowani. 

   W Wieńcu spotkałam koleżankę, którą poznałam w innym sanatorium w Gołdapi, to było bardzo miłe spotkanie. Jak widzicie, intensywnie nadrabiałyśmy czas.

                

   Jeszcze przed wyjazdem na szybko udziergałam czapkę dla zięcia, który skarżył się, że w mrozy marznie. Wiem, że czapka się podoba i jest intensywnie noszona.
   Zrobiłam ją z mieszanki wełny i akrylu jakiegoś resztkowego motka, podwójną nitką, wzór bardzo prosty - to podwójny ściągacz.

   Równolegle powstaje koc z kwadratów, to duży projekt i powstaje powoli, pomiędzy innymi. Część kwadratów już się blokuje.

   A teraz główny bohater dzisiejszego posta (zawsze mam problem z formą gramatyczną tego słowa "posta" czy "postu" - słownik PWN zaleca formę "posta"). Sweterek z haksagonu babuni.
Ki diabeł?
   Całkiem niedawno zobaczyłam szydełkowy sweterek, który robiony z heksagonu (tutorial klik)  Postanowiłam taki zrobić.
    Od ponad roku miałam w swoich zapasach dwa trzynitkowe kokonki diamond z noopkami (50/50 akryl i bawełna) jedne 1200m, drugi 1000m, początkowo miałam zrobić sobie ponczo z dwóch zszytych trójkątów. Jednak, gdy zobaczyłam sweter z heksagonu postanowiłam wykorzystać te kokonki na taki projekt. 
   Aby kolory układały mi się podobnie na obydwu częściach, kokonek o większym metrażu musiałam ciąć w odpowiednich miejscach. Udało się, chociaż trochę zabawy z tym miałam. Domówiłam jeszcze jeden motek w ciemnym granacie. Niestety już nie ma noopkowych motków w kokonki.pl, więc dobrałam do granatu błyszczacą nitkę. Z tego motka wykorzystałam ok. 200m na połączenie obydwu części swetra, wydłużenie rękawów i plisę. Sweterek robi się szybko - wzór granny - czyli babuni - jest bardzo prosty. 

Zużyłam 2200m  nitki, robiłam szydełkiem 3,0. Sweterek prezentuje się tak.

      



                   No cóż, na tym zdjęciu wyszła moja "świętość",         zapomniałam zdjąć swoją aureolę ;-)  





 Na szydełko wskoczyła chusta  skrócona SisLove w pastelowych kolorach. 

Zaczynam nowe odliczanie przeczytanych/wysłuchanych książek. W ubiegłym roku było równo 70 czyli średnio na miesiąc wyszło mi 5,8 książki. Niezły wynik. Na ogół jest tak, że równolegle czytam i słucham. Przy robótce słucham, w innych okolicznościach czytam. Podobają mi się synchrobooki. Można ich słuchać lub czytać w zależności od okoliczności i warunków. Świetna sprawa.

1. "Więcej czerwieni" Katarzyna Puzyńska - to druga część kryminałów o Lipowie. Dobrze się słucha.
2. "Kochankowie burzy. Panna z Jaśminowa" Elżbieta Gizela Erban - to pierwsza część z  
     wielotomowej  serii - historia zaczyna się w II połowie XIX wieku, tuż przed wybuchem Powstania 
    Styczniowego. Poznajemy młodziutką główną bohaterkę Ninę, która po śmierci swoich rodziców  
    trafia do wujostwa, gdzie nie jest dobrze traktowana. Tam poznaje swojgo wuja, w którym 
    zakochuje się pierwszą miłością. W końcu trafia do jego majątku, gdy on przejmuje nad nią opiekę.

A wczoraj wpadły do mnie z wizytą na Dzień Babci moje ukochane wnuki. 



Konkursowy koc i narzutka

    Koc, który prezentuję powstawał długo - od połowy października do połowy kwietnia. Oczywiście w międzyczasie były inne projekty, bym mog...