wtorek, 21 stycznia 2014

"Anioł w kapeluszu"

   Anioły bywają różne - aniołki na miłość, anioły z dziecięcymi buźkami, bądź anioły w kapeluszu. Monika Szwaja opisuje losy takiego anioła. 
   Jest nim pani psycholog o imieniu Jaśmina. Wspomniany anioł ratuje pewnego chłopca, który do niej trafia. Ale  nie tylko dla Jonasza jest aniołem. Pomaga także temu, który przyprowadził do niej chłopca. To już dwie osoby.
    Jednak to nie jest tak, że anioły nie potrzebują wsparcia. Kto pomoże Jaśminie w jej smutku i tęsknocie za najbliższymi? Kto stanie się jej aniołem?
   Po raz kolejny w tej powieści stykamy się z postaciami z poprzednich książek autorki, poznajemy też i nowe. Jak zwykle - czyta się przyjemnie.

niedziela, 19 stycznia 2014

Zapach lata

   Wczoraj pisałam o wiośnie w moim domu, a dzisiaj... Moja mama robi poduszeczki zapachowe. Wyszywa je haftem kaszubskim, a później napełnia lawendą z własnego ogrodu. Zimą zapach lawendy jest cudny, mnie nieodmiennie kojarzy się ze słońcem i pełnią lata.




Szkoda, że nie da rady wstawić pachnącego zdjęcia, abyście i Wy poczuli lato.

sobota, 18 stycznia 2014

Wiosna?

Za oknem szaro, buro, pada deszcz ze śniegiem, a do domu zawitała wiosna.
                            

   

A storczyki, jak zwykle o tej porze przepięknie rozkwitły.







poniedziałek, 13 stycznia 2014

Swetrzyskoło

   Jak nazwać taki sweter? Jest duży, gruby, takie swetrzysko, a że z koła tak mi pasuje swetrzyskoło. To ten według Doroty.  Jest ciepły, bo z połączonych dwóch nitek różnych wełenek.
I nareszcie wykorzystałam zapięcia, które dawno temu zakupiłam w e-dziewiarce, ale wtedy okazały się za ciężkie do ówczesnych dzierganych sweterków. Natomiast do tego nadały się idealnie. Swetrzyskoło prezentuje Margolka.



                           

Mój małżonek zachwycił się swetrem, stwierdził, że to idealna tarcza strzelnicza do rzutków ;-)

Zrobię mu taki sam sweter, tylko środeczek będzie czerwony !!!

sobota, 11 stycznia 2014

Schemat 1

  Na prośbę jednej z czytelniczek bloga umieszczam schemat wzoru wykorzystanego w tym kominie. Wzorek jest bardzo prosty, to podwójny ściągacz urozmaicony delikatnym wzorem ażurowym.
 Na druty należy liczbę oczek podzielną przez 2. Schemat pokazuje prawą stronę robótki. 


piątek, 10 stycznia 2014

Paryski glamour

   Zapomniany paryski, zrobiony jeszcze w październiku. Nie prezentowałam go, bo wtedy jakoś mi nie przypadł do gustu, miał iść do sprucia. Za namową córki zaczęłam nosić jako tunikę do legginsów i powoli przekonałam się do niego. Z założenia miał być wieczorowy, taki z serii glamour. 


czwartek, 9 stycznia 2014

"Narodziny Wenus" i magiczny sweter według Doroty

 Renesansowa Florencja, bogate miasto pod rządami Medyceuszy rozkwita sztuką i umiłowaniem piękna. Umierająca zakonnica, pod habitem której na ciele wije się wielobarwny wytatuowany wąż. Co mają wspólnego?
To opowieść o miłości do malowania. W czasach, gdy kobieta nie mogła realizować swoich pasji, młodej mieszkance Florencji to się udaje. Maluje, chociaż jej niezależność ma pewną cenę. Czasy są coraz trudniejsze, ascetyczny dominikanin Girolamo Savonarola potępia wszelkie zbytki, także sztukę. 
Dlaczego młoda, utalentowana dziewczyna trafia do klasztoru? Skąd wziął się wąż na jej ciele? Czytając kolejne strony książki odkrywamy powoli tajemnice głównej bohaterki. 
Polecam, książka warta przeczytania. Moja pierwsza czytana na e-booku.
A robótkowo - odłożyłam zaczętą dzianinkę, gdy tylko Dorota na swoim blogu umieściła kursik, jak zrobić sweter z koła. Przeszukałam szafę w celu wytypowania swetra, który nadawałby się do przerobienia i znalazłam to. 




Dosyć mocno eksploatowane ponczo w ubiegłym sezonie zimowym, teraz leżało zapomniane w czeluściach szafy. Sprułam, połączyłam z nitką Wool YarnArt, której dużo mi zostało z poprzedniego projektu i na grubaśnych jak dla mnie drutach (nr 7) zaczęłam pracę według instrukcji Doroty. Dzisiaj po raz pierwszy przymierzyłam to, co już zrobiłam i... wpadłam w zachwyt! Sweter jest bardzo efektowny. Oczywiście brakuje jeszcze części plisy i rękawów, ale już wygląda cudnie.
Zresztą, co ja będę gadać - zobaczcie.



czwartek, 2 stycznia 2014

Grafitowy kardigan

   Sweter dosyć długo się dziergał. Po pierwsze dlatego, że brakowało czasu, po drugie - były pilniejsze projekty, po trzecie - cienka nitka. Zakupiłam włóczkę w dużej ilości, ponieważ sweter miał być dla mnie, a do okruszynek nie należę. Okazało się, że wełenka jest bardzo wydajna i z tego co mi zostało (czyli bardzo dużo) wyjdzie jeszcze jeden sweter, może nawet męski. Zużyłam 5 motków i ciut szóstego, dziergałam na drutach nr 3.
    Wzór jest całkowicie wymyślony przeze mnie, pomysł na tył swetra powstał w trakcie roboty. Całość wygląda tak. Oczywiście udzierg prezentuje Margolka, która na święta wróciła do domu.









Bok swetra, wzór warkocza z kołnierza przechodzi na rękaw                                 Tył





















środa, 1 stycznia 2014

Po balu...

Po sylwestrowym balu, gdy już wstałam skoro świt o 13.00 postanowiłam (natchniona przez Kasię) policzyć "urobek" roku 2013.
Powstało:
26 chust, w tym 4 z filcowanymi aplikacjami,
8 szali,
2 czapki,
5 swetrów,
4 bluzeczki,
5 poncz, w tym 3 z filcowanymi aplikacjami,
2 kominy,
1 rękawiczki,
4 pierogi drutowo-szydełkowe,
3 aniołki szydełkowe,
5 jajek filcowanych,
5 bombek filcowanych.
 W sumie 70 różnych robótek.
Nie liczę dwóch zaczętych i niedokończonych swetrów, chociaż w jednym tylko pół długości rękawa mi zostało.
Średnia robótek na miesiąc wychodzi 5,8. Kiedy ja to wszystko zrobiłam?!

Czarna narzutka

    Zrobiłam ją dla mojej siostry, zużyłam 4 motki Kid Silka DROPS-a na drutach nr 3,0.     Tęsknię za wiosną, więc postanowiłam sprowadzić ...