sobota, 18 maja 2019

Lisciasta chusta w czerni

     Kolejna liściasta chusta. Powstało ich wiele w różnych wersjach kolorystycznych i z różnych włóczek. Niezmiennie ten motyw cieszy się powodzeniem, a ja lubię go dziergać, bo "lecę" na pamięć i bez większego wysiłku. Często jest taki udzierg jest przerywnikiem pomiędzy bardziej wymagającymi robótkami. Taką chustę potrafię wydziergać w dwa, trzy dni. Ta powstawała około trzech tygodni. Powód? Chroniczny brak czasu.
Tak się zastanawiam, czy ja już za życiem nie nadążam, czy świat tak przyspieszył dla wszystkich?
   Ale wracając do meritum. Chusta powstała na zamówienie znajomej, wykorzystałam 4 motki czarnego Kid Silk DROPSA - mieszanki moheru (75% ) i jedwabiu (25%), czyli materiał dosyć ekskluzywny. Chusta prezentuje się tak.







 Na drutach granatowa mieszanka wełny z jedwabiem. Przerabiam kolejny sweterek dla wnuka, który już wyrósł z kamizelki wydzierganej na chrzest. Zapobiegliwie kupiłam więcej motków, aby teraz mieć z czego zrobić większy rozmiar. 


1 komentarz:

Konkursowy koc i narzutka

    Koc, który prezentuję powstawał długo - od połowy października do połowy kwietnia. Oczywiście w międzyczasie były inne projekty, bym mog...