niedziela, 19 stycznia 2025

Szydełkowe ponczo

      Powstało w osiem dni, w ekspresowym tempie. Miałam trochę wolnych dni zaraz po Nowym Roku oraz wzór jest bardzo prosty, dlatego tak szybko mi poszło. To moje pierwsze ponczo zrobione na szydełku, ale na pewno nie ostatnie. 

    Ponczo zrobiłam z trzynitkowego kokonka (własny wybór kolorów + błyszcząca granatowa metalizowana nitka) z mieszanki wełny merino i akrylu 50/50, długość nitki 1500m, szydełko 3,5. Ponczo jest cieplutkie, lejące się i wystarczające dla osoby o rozmiarze 48-50. Jak widać poniżej, można je nosić na dwa sposoby.





















    Nareszcie sprawiłam sobie lampę, by móc robić zdjęcia moich robótek o każdej porze dnia i roku, nie czekając, aż będzie odpowiednie światło. Do pełnego profesjonalizmu jeszcze mi daleko, ale myślę, że póki co, to mi wystarczy.

A wczoraj dostałam w prezencie kubek prawdziwej dziewiarki.



  I od nowa zaczynam odliczanie przeczytanych książek. Ubiegły rok skończyłam z niezłym wynikiem. Ciekawe, czy tegoroczny go pobije.

1. " Zdejmij z nieba księżyc" Kristian Higgins - bardzo wzruszająca książka, polecam.
2. "Pomroka" Agnieszka Jeż
3. "Pastwa" Agnieszka Jeż - kryminały, całkiem niezłe.

4 komentarze:

  1. Śliczne ponczo. Gratuluję. Jola K.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ponczo. Mam ochotę na jakąs robótkę „telewizyjną” bez konieczności zerkania do skomplikowanego wzoru… Mogę zapytac jak się sprawuje podczas robótki ten kokonek z metaliczna nitką? Wygodnie się robi? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nitka nie sprawiała problemu, akurat w tym motki. Zdarzały mi się jednak motki, gdy taka nitka bywała dłuższa i się trochę plątała.

      Usuń

Wiskozowa bluzeczka

     Włóczkę kupiłam ponad rok temu z przeznaczeniem na letnią bluzeczkę. Leżała i czekała na swój czas. I ten właśnie nadszedł. Postanowiła...