środa, 17 maja 2017

Coś drgnęło...

      
       Wyszło słońce, zrobiło się ciepło i wróciła wena dziewiarska! Sprułam kolejną za dużą rzecz (klik) ze szlachetnej włóczki - mieszanki wełny i jedwabiu. Zaczęłam bluzeczkę, którą długo będę dziergać, bo to cienizna straszliwa, używam drutów 2,5, więc trochę się zejdzie. Niemniej jednak mam nadzieję, że do wakacji skończę. Słońce zachęca, by spędzać czas na powietrzu, co z wielką chęcią czynię i po pracy odpoczywam z drutami pławiąc się w promieniach słonecznych.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czarna narzutka

    Zrobiłam ją dla mojej siostry, zużyłam 4 motki Kid Silka DROPS-a na drutach nr 3,0.     Tęsknię za wiosną, więc postanowiłam sprowadzić ...