wtorek, 19 marca 2019

Prawie kurtka bejsbolówka, kolejna chusta w listki z rosą i lektury

   Mój wnuk rośnie (co jest naturalne dla małych dzieci) w związku z tym świąteczny sweterek w reniferki zrobił się za mały. Na szczęście miałam pomysł, co zrobić, aby Kajtek mógł cieszyć się sweterkiem odo babci. Sprułam poprzedni udzierg, dorzuciłam trochę granatowej włóczki z zasobów, które posiadam i zrobiłam rozpinany sweterek na wzór kurtek bejsbolówek. Znalazłam odpowiednie guziki i aplikacje (litery - inicjały), ściągacze wykończyłam i-cordem. Całość prezentuje się tak (zdjęcia na właścicielu będą później, gdy przyjedzie do mnie w odwiedziny).

                                                                                                   


Zadowolona jestem z efektu. Dziergałam od góry, oczka nabierałam metodą i-cord. ciągacz przy szyi wymodelowałam za pomocą rzędów skróconych, by wyglądał jak w kurtkach bejsbolówkach.

Na szybko powstała kolejna szara chusta w listki z włóczki Angora Gold Alize.





Ponieważ nadal jestem rekonwalescentką, więc mam czas, aby czytać. Oto kolejne moje lektury.


"Gra w kłamstwa" Ruth Ware opowiada historię czterech kobiet związanych przyjaźnią od czasów szkolnych. Wiąże je jeszcze mroczna tajemnica, którą powoli odkrywamy czytając książkę. Na końcu nic nie jest takie jak się wszystkim początkowo wydaje.
Jeżeli lubicie mroczne tajemnice, sięgnijcie po tę książkę.


 John Grisham to autor wielu poczytnych powieści, na podstawie niektórych nakręcono filmy ("Raport Pelikana" z Julią Roberts i Denzelem Washingtonem, "Klient" z Susan Sarandon i Tomy Lee Jones'em, "Firma" z Tomem Cruisem i wiele innych). "Bar Pod Kogutem" opowiada historię trójki młodych ludzi, którzy studiują prawo na uczelni o niezbyt wysokiej renomie, o czym dowiadują się dużo później. Cała trójka, aby studiować, zaciągnęła wysoki kredyt studencki. Niestety perspektywy podjęcia dobrej pracy nie są tak obiecujące, jak przedstawiono to w folderach reklamujących uczelnię. Po tragicznych wydarzeniach Todd, Mark i Zola postanawiają rzucić studia i rozpocząć działalność własnej kancelarii adwokackiej bez stosownych uprawnień. Czy uda im się to przedsięwzięcie? Przeczytajcie, aby się o tym przekonać.

Książka Hannah Beckerman "Gdybyś tylko wiedziała" to powieść z serii tych, gdzie nic nie jest takie, jak to postrzegamy na początku. Autorka opisuje losy pewnej rodziny, gdzie opacznie odczytane zdarzenia są przyczyną podziałów i wielu nieporozumień. Dwie siostry żyją w jednym mieście, jednak wydarzenia z dzieciństwa oddaliły je od siebie na wiele lat. Dopiero choroba matki i powolne odkrywanie prawdy o wydarzeniach sprzed wielu lat pozwalają na zrozumienie tego, co się działo i odnowienie relacji pomiędzy siostrami.



Zabawna powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej "Randka z Hugo Bosym" opowiada o perypetiach Jagody Borówko, która poznaje Hugo Bosego w niezbyt sprzyjających okolicznościach. Jak zwykle w takich powieściach (lekkich, romantycznych) najpierw dochodzi do nieporozumień, później pomiędzy bohaterami nawiązuje się bliższa relacja, rodzi się uczucie. Przeczytajcie, spędzicie miło czas.

"Wierność jest trudna" Agaty Przybyłek to pierwsza część historii dwóch sióstr bliźniaczek Elizy i Patrycji, które zakochują się w tym samym mężczyźnie. Eliza to delikatna, krucha i spokojna młoda kobieta, która niebawem ma wyjść za mąż za Pawła. Patrycja to energiczna, trochę drapieżna, siostra bliźniaczka Elizy, która nie potrafi dogadać się ze swoją rodzicielką. Na drodze obydwu sióstr staje Szczepan.
Co z tego wyniknie? W której z sióstr zakocha się młody mężczyzna? Która siostra usidli przystojnego Szczepana?
Przeczytajcie, aby się o tym przekonać.





Czy lubicie Kazimierz nad Wisłą? Jeśli tak, książka Moniki A. Oleksy "Spacer nad rzeką jest dla Was. To klimatyczna opowieść o miłości, o odkrywaniu bolesnej przeszłości i o tym, że nie warto zamykać się na trudną prawdę, że lepiej się z nią zmierzyć, aby w życiu otworzyć nowy rozdział.
Wszystko to dzieję się właśnie w Kazimierzu, podczas budzącej się wiosny i w  urokliwej scenerii miasteczka. Polecam.

Na drutach mam czerwony sweter oversizowy, który zaczęłam podczas mojego wyjazdu do Łeby. Nie miał szczęścia, leżał sobie w mojej robótkowej zamrażarce. W końcu wychynął z czeluści i dalej się dzierga. Mam plan, aby nie zaczynać nowej robótki, zanim go nie skończę. W sumie zostały mi tylko rękawy. Tylko czy mi się uda? W drodze jest piękny jedwab, a w koszyczku mrugają do mnie delikatne szarości. Och, jak trudno mi się powstrzymać, by nie narzucić ich na druty, by stworzyć zwiewny, wiosenny szal....

3 komentarze:

  1. sweterek super :) do tego jeszcze czapka z daszkiem i kawaler będzie zadawał szyku


    pozdrawiam
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny sweterek!
    Książki zapisałam - te "mroczniejsze" będą w pierwszej kolejności czytane:))
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowita kurtka - szal bardzo delikatny! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Życzenia