czwartek, 31 lipca 2014

Nowoczesność w domu i zagrodzie, czyli jak elektroniczne gadżety ułatwiają życie dziewiarce

   Jestem na urlopie od prawie tygodnia w moim ukochanym miejscu nad Bałtykiem. Pogoda dopisuje, temperatury przekraczają 30 stopni. Jedynie woda - brrrr - zimna 9-11 stopni. To wszystko przez prądy wstępujące, które niosą zimne masy wody z głębin morza.  Dzisiaj jest troszkę chłodniej, jedynie 24 stopnie. Po wysokich temperaturach to chwila wytchnienia. I tak nawiasem mówiąc, wcale nie trzeba wyjeżdżać w tropiki, aby się powygrzewać.
   Wracam do tytułowej nowoczesności. Dziergam szal zmodyfikowanym wzorem chinese lace z mieszanki wełny i jedwabiu zakupionej w Yarn and Art.  Wydawał mi się dosyć skomplikowany, w związku z tym bez schematu ani rusz. Z zeszytem w plenerze niekoniecznie mi było wygodnie, wiatr przewracał kartki, itp. Stwierdziłam, że trzeba sobie ułatwić pracę, zapisałam schemat w PDF-ie, zgrałam do czytnika e-booków i ... działa. Mało tego, mogę powiększyć wzór, bądź ustawić tak, aby widoczny był ten rząd, który aktualnie przerabiam. W jednym urządzeniu mam i wzory i lektury. To naprawdę wygodne. I już wiem, że często będę tak ułatwiała sobie życie.


   A dlaczego wzór zmodfikowany? W oryginale przerabia się schemat na prawej i lewej stronie. Mnie zabrakło cierpliwości. Schemat przerabiam na stronie prawej. Szal wyjdzie mniej ażurowy i nie tak bardzo zwiewny. Zresztą zanim nie skończę i nie zblokuję to nie będę wiedziała, jaki będzie efekt. 
  Skończyłam bawełnianą narzutkę plażową, ale jeszcze czeka na zdjęcia. Zaprezentuję następnym razem.



2 komentarze:

  1. Robiłam szal tym wzorem i przyznaje, że to piękny wzór. Jestem więc bardzo ciekawa jak będzie wyglądał po tej modyfikacji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrego odpoczynku więc. A za podpowiedź dzieki:)

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...