poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Letnia bluzeczka i co jeszcze zmalowałam...

   Projekt powstawał podczas urlopu nad morzem. mało czasu miałam na dzierganie, pomimo nie najlepszej pogody. Niewiele plażowaliśmy, jednak czas był wypełniony po brzegi.
   Wieczorami powstawała taka oto bluzeczka wydziergana z niecałych czterech motków włóczki Ella (nr 022) firmy LANG na drutach nr 5.0. Włóczka ma ciekawą strukturę, dzianina jest lejąca i przewiewna. 
Bluzeczka ma tzw. dekolt wodę, robiona jest od góry, rękawki modelowane metodą na C. Gdy osiągnęłam oczekiwaną szerokość rozdzieliłam przód i tył, aby potem je połączyć w momencie, gdy uzyskałam właściwą wielkość otworu na ręce i dalej dziergałam na okrągło. Włóczka jest bardzo dekoracyjna, uznałam więc, że żadne wzory nie są potrzebne. Jedynie na ramionach oraz bokach dzianiny wplotłam pojedynczy ściągacz.
 







  

   Tegoroczne wakacje mijają mi pod znakiem remontów. Najpierw malowanie domu (cały czas jeszcze przemalowuję szafy i różne drewniane przedmioty), nad morzem odnowiliśmy drewnianą elewację domku, w którym co roku spędzamy urlop. Szykuje się jeszcze jeden poważny remoncik już niedługo, ale o tym kiedy indziej.
Ostatnio na mój pędzel wzięłam szafę w przedpokoju.
Korytarz jest długi i wąski, duża drewniana szafa trochę go przytłaczała, w związku z tym postanowiłam ją rozjaśnić.


Kiedyś wyglądała tak.                                            Teraz prezentuje się tak.                                     


    Korytarz o wiele lepiej się prezentuje, optyczne wrażenie jest takie, że korytarz wydaje się szerszy. Dużo wysiłku kosztowało mnie oszlifowanie półek, zwłaszcza tej dolnej, która była już dosyć mocno sfatygowana. Po polakierowaniu wyglądają jak nowe. Wieszak i dolną szafeczkę pomalowałam farbą kredową i "postarzyłam" lekko robiąc przecierki. Wyszedł taki trochę styl rustykalny. Zastanawiam się nad pomalowaniem dużych drzwiczek szafy. Na pewno wymagają odświeżenia, waham się pomiędzy polakierowaniem a przemalowaniem na biało. Co wybrać?

5 komentarzy:

  1. cześć! czy pomalowane kredową farbą meble są łatwe w utrzymaniu czystości?
    Mam ciemne meble w pokoju w pensjonacie, chciałabym odnowić i rozjaśnić wnętrze, a kompletnie nie znam się na tym. Doradzisz coś? Twoje wyglądają super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po raz pierwszy używam farby kredowej. Po malowaniu należy taki mebel zawoskować przynajmniej dwukrotnie, wówczas powierzchnia jest gładka i uzyskuje satynowy połysk. Są też lakiery, które nakłada się po pomalowaniu, ja jednak ich nie używałam. Trudno odpowiedzieć mi na Twoje [pytanie, ponieważ niedawno przemalowałam niektóre meble. Okaże się w dłuższym użytkowaniu. Póki co, szafki przecieram wilgotną ściereczką, nic się nie dzieje, mam wrażenie, że warstwa wosku powoduje, iż kurz się tak nie czepia powierzchni. Jest wiele stron poświęconych malowaniu farbami kredowymi, warto na nie zajrzeć. Jedno jest pewne, zachwyciłam się tymi farbami, choć tanie nie są, łatwością malowania i późniejszej stylizacji. Życzę powodzenia i ciekawych efektów. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Dziękuję serdecznie. Mnie też "wzięło" na malowanie. Kocham recykling pod każdą postacią.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna bluzeczka :) Też bardzo lubię Ellę i kilka bluzeczek z niej zrobiłam. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Drzwiczki powinnaś rownież pomalować na biało, zostawiajac kilka sosnowych elementów. Ten "bok", który już skończyłaś wyglada SUPER !

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...