piątek, 14 marca 2014

Oczekiwanie...

... jest trudne. 
     Znowu pobyt z synem w szpitalu, badania i  czekanie na wyniki kontrolnego rezonansu -  przez cały weekend. Jak dotrwam do poniedziałku?  Nie chcę już więcej przechodzić tego, co rok temu. Nie chcę, aby mój syn przeżywał ten koszmar raz jeszcze. 
                                                                                 To czekanie mnie zabija...

5 komentarzy:

  1. Będzie dobrze - musi być dobrze. Będę trzymała kciuki.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ono Cię nie zabija, ono cię wzmacnia.Bedziesz czekać, raz drugi, trzeci.Bedziesz bo robisz to dla swojego dziecka.Najdzielniejszy w tym wszystkim jest syn.To równiez jego lęki, jego obawy.
    I dasz radę, my matki zawsze musimy dać radę.
    Głowa do góry, jutro też zaświeci słońce pomimo szarych chmur na niebie

    OdpowiedzUsuń
  3. Cóż mogę Ci powiedzieć
    Kochanie bądź silna i wieże że wszystko będzie dobrze .
    Pozdrowienia i uściski dla synka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najgorsze jest oczekiwanie na wynik badania. Niedawno przeszłam osobiście taki czas oczekiwania, kiedy w prawej piersi podczas mammografii odkryto jakąś zmianę. Powtórna mammografia i usg - znów oczekiwanie. Wynik co prawda potwierdził, że coś tam jest, ale zmiana jest łagodna i trzeba ją kontrolować.
    Jesteś silna i dasz radę, wspieram Was myślą i modlitwą.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Wam za słowa otuchy. Jutro wszystko się okaże. Mam nadzieję, że będą to dobre wieści...

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...