niedziela, 22 marca 2015

Limonkowy szal

    Powstał w bardzo cienkiej i ekskluzywnej włóczki - mieszanki wełny i jedwabiu ręcznie farbowanej- dla Polki mieszkającej w Anglii. Dziergałam go długo, bo nitka cienka, druty niewielkich rozmiarów, więc robótka nie posuwała się zbyt szybko, tym bardziej, że powstawała równolegle golfem dla córki. Ale z pierwszym dniem wiosny skończyłam, zblokowałam i dzisiaj mogę zaprezentować. Margolkę wyprowadziłam na taras, marudziła trochę, że jej zimno, no cóż, rano spadł śnieg(!!!), ale słońce świeci piękne, więc przekonałam ją w końcu.
 Szal jest zwiewny, delikatny jak wiosenna mgiełka.






   




   Mnie niestety wiosna nie rozpieszcza,  dopadło mnie fatalne, wirusowe przeziębienie (po raz kolejny). A święta za pasem... Nawet nie mam siły o nich myśleć...







Dobrze, że ogród powoli budzi się do życia.
Chociaż aktywność kreta trochę mu szkodzi.
Na druty zaś wrzuciłam śliczną szarą mieszankę wełny  jedwabiu, by stworzyć kolejną chustę z piórkowym motywem. Taką jak ta. 

8 komentarzy:

  1. Przepięknie wykonany szal, leciutki i taki wiosenny, brawo! Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia, Krista

    OdpowiedzUsuń
  2. Szal jest piękny :)
    JA też leżakuję w łóżku, chociaż u mnie to zapalenie płuc, mam nadzieję, że szybko przejdzie

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny szal .
    Chciałam zagłosować ale wyświetliło mi się że z mojego adresu już ktoś oddał głos ,nie byłam jednak to ja .

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny szal! Przepiękny wzór i śliczny kolor :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękny, wiosenny szal! Widać jak bardzo pracochłonny, ale efekt wspaniały. Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny,delikatny jak mgiełka..pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...