piątek, 27 marca 2015

"Nie lubię kotów" i ślubna chusta

   
Katarzyna Zyskowska-Ignaciak w swojej powieści "Nie lubię kotów" przedstawiła portrety współczesnych trzydziestolatków. Autorka opisuje historie sześciu postaci, których losy wzajemnie się splatają. To opowieść o pogoni za dobrami doczesnymi, która przesłania uczucia, emocje, pragnienia. Powierzchowny świat polukrowany blichtrem jest na pokaz. To maska skrywająca prawdziwe emocje, wewnętrzne rozterki, poczucie klęski. 
   Książka wyzwala wiele refleksji na temat współczesnego świata, tego, co ważne jest w życiu, czy to, za czym goni świat jest istotą egzystencji?
To nie jest czytadło zakończone happy endem. Warto sięgnąć po tę pozycję. 


   Chorobowe ma swoje dobre strony, bo mogę czytać bez umiaru, a w momentach lepszego samopoczucia mogę wstać z łóżka i porobić na drutach.  Skończyłam kolejną chustę - w chabrowe liście - z trzech motków Kid Silka. Ma być dodatkiem do sukni ślubnej. Prezentuje się tak.










Nawet w ogródku kwiaty pod kolor chusty mi zakwitły.

4 komentarze:

  1. Piękna, zwiewna chusta! Świetny kolorek, uwielbiam takie mgiełki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta jak mgiełka - zgadzam się co do książki ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...