niedziela, 13 grudnia 2015

Telefoniczne sweterki po raz kolejny


     Jeszcze jeden zestaw sweterków na telefony. Już mam mały przesyt tej formy, wracam do męskiego swetra, który ma być gotowy na 24 grudnia. A po drodze przecież przygotowania okołoświąteczne, więc i czasu mniej na dzierganie. 


   Czasem marzy mi się wyjechać gdzieś na święta i przeżyć je bez tej bieganiny. Jest jednak we mnie pewna sprzeczność, bo te święta mają wyjątkową atmosferę i tak spędzać je z dala od rodziny też mi się nie uśmiecha. Wy też tak macie?

3 komentarze:

  1. Też mam takie marzenie - świętować gdzieś u kogoś, odpocząć od tej przedświątecznej bieganiny:))
    Śliczne te miniaturowe sweterki!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne sweterki :-)
    I ja mam takie marzenia... mam nadzieję, że kiedyś je zrealizuję :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie słodkie ocieplaczki na telefony. Ja też juz kiedyś załatwiłam wyjazd na Święta w góry tylko nasza czwórka. Ale nie, ale nieeeee syn złapał ospę wietrzną na Święta a córka za chwilę na Sylwestra. A w tym roku jak rzuciłam hasło jedziemy !!!! to zostałam zakrzyczana przez ( prawie dorosłe) dzieci że co? że bez Dziadków i tego całego szumu Rodzinnego? Zostałam przegłosowana no i pierogi się robią...

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...