Bardzo lubię zapach lawendy, miałam okazję być na lawendowej farmie i w naturze oglądać taki widok jaki jest na okładce książki Niny George "Lawendowy pokój".
To opowieść przesycona zapachem tej rośliny, a także pełna emocji i głęboko skrywanych wspomnień.
Ta opowieść przypadła mi do serca nie tylko ze względu na lawendę. Lubię czytać książki o książkach. W tej historii woluminy są lekiem na wszelkie zmartwienia. Jean Perdu to księgarz prowadzący Aptekę Literacką, w której sprzedaje książki jak farmaceuta lekarstwa. Sam jednak nie potrafi uleczyć swojego zranionego serca.
Pewnego dnia otwiera list od swojej ukochanej, który przeleżał 20 lat w szufladzie. I nagle odkrywa, że kobieta, która od niego odeszła nie zrobiła tego, bo przestała go kochać. Perdu wyrusza w podróż swoją barką, podczas której zachodzi w nim głęboka zmiana i bohater powoli budzi się do życia. Jak kończy się ta opowieść? Czy bohater wybaczy ukochanej i sobie? Czy będzie gotowy na nową miłość? Przeczytajcie...
A u mnie kolejny weekend, podczas którego znowu świętowałam, tym razem imieniny swoje i męża. Jakoś tak styczeń imprezowy mam co roku. W wazonie pyszni się piękny bukiet wiosennych tulipanów (pomimo, ze zima za oknem). W prezencie od siostry dostałam nietypową zakładkę do książki, a wcześniej - na urodziny - komplet biżuterii ,również przez nią wykonany.
Zaś gdzieś tam w tle widać tęczową robótkę. Powstaje kocyk niemowlęcy na zamówienie mojej córki. Nie, nie będę jeszcze babcią. Chociaż już chyba bym chciała. Koleżanka córki urodziła małego Stasia i to dla niego prezent. A ja traktuję to jako "wprawkę" dziewiarską. Bo wiecie, może się przyda...
Uwielbiam takie klimaty lawendowe w książkach. Piękna zakładka i biżuteria
OdpowiedzUsuńNajserdeczniejsze życzenia z okazji imienin :-) Spełnienia marzeń i dużo, dużo zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenty :-) Bukiet tulipanów wspaniały - to moje ulubione kwiaty...
Pozdrawiam serdecznie.