niedziela, 7 października 2018

Nowa odsłona męskiego swetra


   Ten sweter (klik) zmienił swoją postać i rozmiar. Wstyd się przyznać, ale przerabiałam go rok. Zbliżające się urodziny męża zdopingowały mnie w końcu do działania. Skończyłam, prezent wręczyłam i nawet właściciela na sesję zdjęciową namówiłam. 
  Robiony metodą od góry, rękawy, dół swetra i dekolt wykończone i-cordem. Ściągacz przy dekolcie z tyłu lekko podniesiony rzędami skróconymi. Nie pamiętam, co to za włóczka, na pewno jest to mieszanka wełny z akrylem zakupiona ładnych parę lat temu w e-dziewiarce. Wzór to własna kombinacja różnych motyw z różnych źródeł.  Sweterek prezentuje się tak.

 









3 komentarze:

  1. dobrze że go skonczyłaś bo prezentuje się ekstra, mąż pewnie zadowolony
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mąż na pewno zadowolony bo wyszło pięknie. Szkoda że mój "niewarkoczowy" i sobie z plecionkami w dużym formacie nie poszaleję...

    OdpowiedzUsuń
  3. Super fajnie się prezentuje - też tak mam czasami, leży, leży i nie można się zabrać! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Czarna narzutka

    Zrobiłam ją dla mojej siostry, zużyłam 4 motki Kid Silka DROPS-a na drutach nr 3,0.     Tęsknię za wiosną, więc postanowiłam sprowadzić ...