wtorek, 3 kwietnia 2012

Świąteczne dekoracje

   Tym razem wytwory rąk, które otrzymałam w prezencie. Jajko piórkowo-tasiemkowo-cekinowe zrobiła Oluśka, moja siostrzenica. Wisi już w oknie z innymi ozdobami.


   Kolejna ozdoba, to dzieło rąk mojej nauczycielki filcowania. Piękna szydełkowa robota. Również zdobi moje okno.


   A teraz  coś, co wykonałam sama, już nie świątecznie. Abażur na lampę. Lampa ma już swoje lata, niestety oryginalny abażur uległ zniszczeniu. Został metalowy szkielet, miałam kawałek płóciennej surówki i bawełnianej koronki. W wyniku moich działań powstało takie coś.



 A w przygotowaniach do świąt towarzyszy mi niesamowity głos Birdy. Słuchając piosenek w jej wykonaniu, nie mogę uwierzyć, że to rówieśnica mojego, niespełna 16-letniego, syna.

1 komentarz:

  1. Jak ładnie wykonany abażur :) Zazdroszczę manualnych umiejętności, bo sama chciałabym robić takie cuda i dodać jakiś efekt mojej lampce.

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...