Zaczęłam powoli przygotowania do świąt. W całym domu pachnie świeżo upieczonym pasztetem. A w międzyczasie skończyłam chustę - czarną ażurową mgiełkę z dwóch motków włóczki kid royal. Ażur to mój ulubiony motyw. Chusta wyszła dosyć duża, ale jest tak delikatna, że po zwinięciu można zmieścić ją w jednej dłoni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesienny pulowerek i pastelowa chusta
Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...
-
Spełniam prośbę Ani i Antoniny. Poniżej umieszczam schemat zszycia szala, aby powstał sweterek. Rozmiar swetra zależy o długości szala. ...
-
Nie jestem szydełkowa, zdecydowanie wolę druty, jednak od jakiegoś czasu chciałam zrobić szydełkową mandalę na obręczy. Oglądałam zdjęci...
-
Koc, który prezentuję powstawał długo - od połowy października do połowy kwietnia. Oczywiście w międzyczasie były inne projekty, bym mog...
Piękna!!!
OdpowiedzUsuńFaktycznie - piękna chusta.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa :-)
OdpowiedzUsuń