Na froncie robókowym dzieje się. Z mieszanki wełny
i jedwabiu powstał szal, który przerabiałam wzorem chinese lace, ale nie tak jak w oryginale na obydwu stronach. Cały schemat przerabiałam tylko na prawej stronie robótki, na lewej przerabiałam oczka tak jak schodziły z drutów. Szal nie jest bardzo ażurowy, może gdybym dziergała na grubszych drutach uzykałabym szal bardziej zwiewny. Nie do końca jestem zadowolona z efektu i nie wiem, czy go nie spruję. Na razie niech leży, zobaczę. Zaś sam wzór dosyć mocno skomplikowany, bez schematu ani rusz.
Za to z następnej robótki już jestem zadowolona, chociaż nadal ją dziergam. Powstaje szal bałtycki z włóczki Silkhair Lux LANA GROSSY. To mieszanka kid mohairu, jedwabiu i odrobiny błyszczącej srebrnej nitki. A wzór to kombinacja znanego ocean waves i używanego dosyć często w moich szalach ażuru. Tak powstał motyw bałtycki, wszak szal rodzi się nad Morzem Bałtyckim właśnie.
I pomyśleć, że kiedyś nie cierpiałam wręcz koloru granatowego! Teraz ostatnio na drutach same granaty z przeznaczeniem do noszenia przeze mnie. No cóż, ludzie się zmieniają, upodobania również.
A na koniec warto obejrzeć. Polska jest naprawdę piękna.
Zapowiedz szala bałtyckiego zachwyca urodą. Miłego wypoczynku. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń