niedziela, 11 października 2015

Koncert

     Wczoraj, w ramach urodzinowego prezentu dla męża, byliśmy na koncercie Edyty Geppert. Wokalistka zaczarowała mnie. Znałam część jej piosenek, zwłaszcza tych starszych, jednak to co pani Edyta zaprezentowała na scenie, było niesamowite. Artystka wykreowała niesamowity klimat, doprowadziła do łez śpiewając piosenkę "Zamiast", rozbawiła pisenką "Ciałko". Okazało się, że na scenie to wulkan energii, zaś przy podpisywaniu płyt okazała się bardzo skromną osobą. 
Ten wieczór dostarczył wielu wrażeń. Została mi pamiątka - płyta z autografem.

 
    Dla tych, co chcą sobie przypomnieć Opole 1985r. - Edyta Geppert "Zamiast".
Nie mieszkam w Warszawie (na szczęście), jednak aby jechać po odrobinę "kultury" musiałam zawitać w stolicy. Jednak od kilku lat, w nowej siedzibie  Zespołu Pieśni i Tańca MAZOWSZE w Otrębusach, można obejrzeć ciekawe spektakle czy koncerty. Warszawa przyjeżdża na prowincję. Oczywiście korzystam z tego, ponieważ z domu mam 15 minut jazdy samochodem, bilety są dużo tańsze niż w warszawskich teatrach, a oferta bywa naprawdę interesująca. Jeżei ktoś mieszka w okolicy - polecam. Warto zajrzeć na stronę matecznika mazowsze.
     A ja dziergam chustę z wełenki przywiezionej z Oxfordu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...