Sweter robiony w częściach i zszywany. Dużo warkoczy na tle lewych oczek. Mąż zadowolony.
Zostało trochę włóczki, starczy na czapkę. A na drutach kolejna przeróbka, tym razem zmniejszam ten sweter.
Sporo mam swetrów do zmniejszenia. Swoich kilka, córki kilka, męża kilka. Roboty więc mam na dwie, a nie na jedną zimę. Na szczęście syn nie zmienia rozmiarów nad czym on sam boleje, stara się i przybyć na wadze, a pomimo usilnych starań i ciągłego "czyszczenia" lodówki, nie może przytyć. Jak był cienki, tak jest. Też bym tak chciała.
I nadal nie muszę kupować włóczek. Moje postanowienie o niekupowaniu włóczek realizuję ponad rok?
Extra sweter! Dodawałaś oczka po ściągaczu ,jak tak to ile?
OdpowiedzUsuńW korpusie nie dodawałam oczek, tylko przeszłam na grubsze druty. Natomiast w rękawach oczka dodałam w momencie, gdy kończyłam ściągaczowy wzór (co 4 oczka), a potem sukcesywnie co kilka rzędów, aby wzrastała szerokość rękawa.
UsuńGratuluję wyników sama też schudłam w tych granicach:) Teraz tylko utrzymać wagę:) Sweter bardzo mi się podoba lubię takie melanże:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny sweterek:-). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń