środa, 18 października 2017

Belem

    Dzisiaj dalsza część relacji z mojej podróży. Belem, to dzielnica Lizbony, w której znajdziemy wiele zabytków. Przede wszystkim Klasztor Hieronimitów, w którym znajdziemy nagrobki znanych postaci, przede wszystkim Vasco da Gamy.

  "Budowa rozpoczęła w roku 1501 z polecenia króla Manuela I, który wtedy rządził Portugalią, jako wyraz dziękczynienia za szczęśliwą wyprawę Vasco da Gamy do Indii. Klasztor powstał na miejscu kaplicy Ermida do Restelo (Capela de Săo Jerónimo), założonej w tym miejscu przez Henryka Żeglarza, w której to noc przed rozpoczęciem wyprawy do Indii spędził Vasco da Gama. Budowę klasztoru zakończono dopiero w poł. XVII wiek u. Klasztor uważany jest za perłę stylu manuelińskiego, z którego to słynie Portugalia, a jednocześnie klasztor ten jest jednym z najpiękniejszych i najokazalszych przykładów użycia stylu manuelińskiego w architekturze.  Do roku 1934 klasztor był pod opieką zakonu św. Hieronima stąd jego nazwa.

W roku 1983 budowla została wpisana na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.  W historii klasztoru zapisał się również polski akcent, a to za sprawą 13 grudnia 2007 roku, kiedy to podczas szczytu Unii Europejskiej, na terenie klasztoru podpisano formalnie tzw. Traktat Reformujący Unię Europejską, odtąd nazywany Traktatem Lizbońskim.


    Pomnik Odkrywców w Lizbonie, to jedna z tych atrakcji turystycznych Lizbony, która najsilniej jest powiązana z erą wielkich odkryć geograficznych. Lizbona zawsze była silnie związane z odkrywaniem nowego świata, a pomnik ten – po portugalsku Padrão dos Descobrimentos – upamiętnia osoby zasłużone dla Portugalii i jej działu historii poświęconego erze wielkich odkryć geograficznych.
    Sama konstrukcja jest zbudowana z betonu, ma kształt karaweli i liczy sobie 52 metry wysokości. Na pomniku znajdują się łącznie 33 postacie, którym przewodzi Henryk Żeglarz z modelem karaweli w dłoniach. Obok Henryk Żeglarza znajdziemy tam takie postacie jak m.in. Vasco da Gama, Ferdynand Magellan, Diogo Cão, Nuno Gonçalves, Luís de Camões, Bartolomeu Dias, Afonso de Albuquerque. 
   Przed pomnikiem położona jest marmurowa mozaika o średnicy 50 m, przedstawiająca mapę i trasy podróży portugalskich odkrywców, która to została podarowana Portugalii przez RPA w 1960 roku". 
                                            Informacje pochodzą stąd (klik)
 Będąc w Belem koniecznie trzeba spróbować tamtejszego przysmaku pasteis de belem.  To właśnie tutaj te ciasteczka się narodziły, a fabryka je produkująca, ulokowana jest tuż obok Klasztoru Hieronimitów i sprzedaje ciasteczka Pasteis de Belem od 1837 roku. Tylko w tym miejscu wyrabiane są według unikalnej receptury. Wszystkie inne, które można kupić w innych miejscach Lizbony, nie smakują tak samo. Aby je kupić trzeba stanąć w dłuuugiej kolejce.
 
 Później dotarliśmy na drugi brzeg Tagu mostem, który bardzo przypomina Golden Gate w San Francisco. Kiedyś nosił nazwę Salazara, dyktatora portugalskiego, jednak po rewolucji białych goździków, nazwany mostem 25 kwietnia - potocznie Czerwonym Mostem. Most ma dwa poziomy, dolnym odbywa się ruch kolejowy, górnym - ruch kołowy. Most łączy Lizbonę z gminą Almada, z której rozpościera się piękny widok na stolicę Portugalii.

   W Almadzie znajduje się również figura Chrystusa Króla. Jego powstanie zostało zainspirowane znajdującym się w brazylijskim Rio de Janeiro sławnym posągiem Chrystusa Zbawiciela. Fundatorem i pomysłodawcą monumentu był ówczesny autorytarny premier Portugalii - António de Oliveira Salazar (1889-1970), to pomnik dziękczynny za to, że Portugalia nie ucierpiała w II wojnie światowej. 

 
   Uroczyste odsłonięcie pomnika miało miejsce 17 maja 1959 roku.Figura ma "tylko" 28 metrów ( w Świebodzinie 33 metry, w Rio 38 metrów).

   Na szczyt cokołu można wjechać windą, skąd rozpościera się przepiękny widok na rzekę Tag oraz malownicza panorama Lizbony. Zaś w postumencie, na którym stoi figura znajduje się kościół.
 Lizbona to piękne miasto. W związku z tym w kolejnym poście przedstawię to, co mnie urzekło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Czarna narzutka

    Zrobiłam ją dla mojej siostry, zużyłam 4 motki Kid Silka DROPS-a na drutach nr 3,0.     Tęsknię za wiosną, więc postanowiłam sprowadzić ...