niedziela, 27 listopada 2011
Spotkanie autorskie
Dzisiaj miałam okazję być na kolejnym spotkaniu autorskim, podczas którego promowana była książka Felicji Konarskiej pt.: "Wołyń - moja tęsknota i inne miniaturki". Niestety, z przyczyn zdrowotnych, autorka
nie dotarła na spotkanie. Jednak fragmenty książki czytane aksamitnym głosem Krystyny Czubówny oraz recital z piosenkami Bułata Okudżawy
w wykonaniu Swietłany Żarczyńskiej w części zrekompensowały nieobecność autorki.
Sama książka jest uzupełnieniem "Liści na wietrze", o której pisałam już wcześniej. Są to krótkie opowiadania, w których pani Felicja przedstawia okruchy codzienności, scenki z dzieciństwa, zasłyszane anegdoty.
Warto sięgnąć po tę pozycję.
piątek, 25 listopada 2011
Jesienny spacer i... chusta.
Piękna pogoda sprzyja spacerom. "Mój" las i o tej porze jest piękny.

A chusta, którą skończyłam dzisiaj rano prezentuje się tak. Już niedługo trafi do swojej właścicielki jako prezent gwiazdkowy. Stwierdzam, że moje pianino świetnie nadaje się do eksponowania chust. Na szczęście używane jest również w innym, stworzonym do tego, celu.

A chusta, którą skończyłam dzisiaj rano prezentuje się tak. Już niedługo trafi do swojej właścicielki jako prezent gwiazdkowy. Stwierdzam, że moje pianino świetnie nadaje się do eksponowania chust. Na szczęście używane jest również w innym, stworzonym do tego, celu.
środa, 23 listopada 2011
Chusty, chusty...
niedziela, 20 listopada 2011
Niebieska
Niebieska już gotowa. Wzór kiri prosty, a bardzo efektownie wygląda. I w taki oto sposób większość prezentów bożonarodzeniowych mam z głowy. Teraz zabieram się za męską część rodziny. Zaczynam od syna. Z włóczki, która została mi z mężowego swetra wyjdzie pulower dla dorastającego młodzieńca.
A tak prezentuje się chusta.
A tak prezentuje się chusta.
A to początki swetra dla syna.
środa, 16 listopada 2011
Kolejne spotkanie dziewiarek i następna chusta
Wczoraj odbyło się kolejne spotkanie dziewiarek w mojej miejscowości. Trochę szkoda, że tak mało nas przychodzi. Zastanawiam się, czy kobietki nie mają czasu, czy nie potrafią robić na drutach. Spotkania ustalane są w dogodnych terminach, ogłoszenia o spotkaniach rozklejane są w różnych miejscach,
w bibliotece i coś nie wychodzi. Za mała miejscowość? Sama nie wiem. Ustaliłyśmy jeszcze jedno spotkanie, jeśli znowu będzia nas malutko, to chyba zrezygnujemy :-(
Na drutach znalazła się niebieska chusta według wzoru kiri, który znalazłam TUTAJ . Tak wyglądają jej początki.
Na drutach znalazła się niebieska chusta według wzoru kiri, który znalazłam TUTAJ . Tak wyglądają jej początki.
niedziela, 13 listopada 2011
Gołębio-szara chusta gotowa
Trochę trwało zanim doszłam do finiszu, ale różne sprawy wpłynęły na to, że miałam trochę mniej czasu, by szybko skończyć tę chustę. To największa z tych, które do tej pory zrobiłam, zużyłam prawie dwa motki włóczki ALIZE. Z resztki zrobiłam na szydełku broszkę - kwiat, dzięki której można upinać chustę na różne sposoby. A oto efekt mojej pracy.
wtorek, 8 listopada 2011
Szarości...
piątek, 4 listopada 2011
"Święte serca"

Włochy, koniec XVI wieku i żeński klasztor, do którego trafia 16-letnia Serafina. Ojciec zamknął ją tam, bo nie chciała poślubić wybranego przez niego kandydata. Zakochana była w pięknym śpiewaku.
Życie w zamknięciu dla młodej dziewczyny było bardzo trudne, usiłowała zrobić wiele, aby się uwolnić, jednak czy dopnie swego?
Fascynująca lektura, która pozwala nam zajrzeć w miejsca niedostępne zwykłemu człowiekowi.
czwartek, 3 listopada 2011
"Chuściany" szał trwa!
I kolejna chusta gotowa, brzoskwiniowo-fioletowa i trzecia z kolei. Tym razem bez konkretnego opisu, wykorzystałam motyw z "Vereny". Teraz rozmyślam nad wieczorową wersją chusty z włóczki z cekinami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Chusty, chusty
Pierwsza chusta powstała podczas CAL-u organizowanego przez Jacka Mrożewicza (tresowane szydełko Jacka) według wzoru Sorpresa. Wzór bard...

-
Spełniam prośbę Ani i Antoniny. Poniżej umieszczam schemat zszycia szala, aby powstał sweterek. Rozmiar swetra zależy o długości szala. ...
-
Nie jestem szydełkowa, zdecydowanie wolę druty, jednak od jakiegoś czasu chciałam zrobić szydełkową mandalę na obręczy. Oglądałam zdjęci...
-
Powstał na zamówienie córki, która nie przepada za czapkami. Zrobiłam go z połączonych dwóch nitek - ręcznie farbowanej wełny z jedwabie...