niedziela, 13 listopada 2011

Gołębio-szara chusta gotowa

Trochę trwało zanim doszłam do finiszu, ale różne sprawy wpłynęły na to, że miałam trochę mniej czasu, by szybko skończyć tę chustę. To największa z tych, które do tej pory zrobiłam, zużyłam prawie dwa motki włóczki ALIZE. Z resztki zrobiłam na szydełku broszkę - kwiat, dzięki której można upinać chustę na różne sposoby. A oto efekt mojej pracy.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...