niedziela, 28 lipca 2013

Przewrotny los

   Po raz kolejny syn wylądował w szpitalu, znowu pojawiły się komplikacje. Ta historia, to niekończąca się opowieść. Na szczęście wspierają mnie (oprócz najbliższych) fantastyczni ludzie z tego forum. Dlatego znowu będę tutaj rzadziej.
    Jeszcze raz proszę Marię Zych o kontakt, abym mogła przesłać rozdawajkowy szal. Jeżeli do końca tygodnia nie będzie odzewu, powtórzę losowanie.

1 komentarz:

  1. To przykre, ale przecież los się musi odwrócić na bardziej przyjazny.Pojawiaj sie mimo wszystko. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...