Kto kiedyś czytał książki Isabel Allende, wie, jak autorka tworzy w nich niesamowity klimat. Kocham jej książki (prawie wszystkie mam w domu i wielokrotnie do nich wracam). W tej powieści poznajemy współczesną dziewczynę wychowywaną w Stanach Zjednoczonych przez chilijską babcię. Po śmierci ukochanego dziadka, Maja buntuje się, wpada w złe towarzystwo. Los nie szczędzi jej upokorzeń, którym po części jest sama winna. Ratunkiem przed kłopotami jest wysłanie jej przez babcię na maleńką chilijską wysepkę Chiloe. Tutaj Maja poznaje ludzi, którzy wkrótce stają się jej bardzo bliscy. Tak jak w wielu swoich książkach, również i w tej Allende opisuje czas przewrotu wojskowego w Chile.
Dziennikarka, obracająca się w kręgach londyńskich celebrytów, posiadająca ekskluzywny apartament w najlepszej dzielnicy, u boku przystojnego mężczyzny, nie jest szczęśliwa. Marzy o wyprawie do Peru. Gdy w końcu realizuje swój zamiar, jej znajomi nie potrafią zrozumieć tego kroku. Anna wyjeżdża. W Peru poznaje charyzmatycznego szamana, u którego zaczyna się uczyć. Z czasem widzi, że życie, które dotychczas wiodła, było miałkie i puste.
Ta książka ukazuje drogę do poznania siebie i szukaniu swojego miejsca na świecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz