Wczoraj miałam trudny i dług i dzień. Po powrocie do domu nie miałam na nic siły. Stwierdziłam, że trochę podrutuję, ale komputera nie odpalę (dosyć mam go w pracy). Jednak, gdy trochę odtajałam, złamałam się, otworzyłam mojego laptopa i zaczęłam podczytywać blogi maniaczek - dziergaczek. I nagle.... Hurrra! Zostałam wylosowana w rozdawajce u Pimposhki!. Nie spodziewałam się takiego zakończenia dnia. Pimposhka obdarowała mnie takim prezentem.
Cóż może być lepszego dla szalonej (przyznaję to szczerze) dziewiarki, niż możliwość wybrania spośród tylu śliczności, tego, co najbardziej się podoba. Od razu "poleciałam" do sklepu u Chmurki (przyznaję się bez bicia i z ogromnym żalem, że dopiero teraz), że pierwszy raz tam byłam. Zaczęłam szperać i znalazłam to. Teraz tylko cierpliwie muszę odczekać, aż poczta mi przyniesie dwie paczuszki - jedną ze sklepu u Chmurki, drugą od Pimposhki z unikatowym kalendarzem.
Pimposhko, dziękuję!
Po raz drugi los się do mnie uśmiechnął, pierwszy raz uszczęśliwiła mnie Asja.
P.S. Zdjęcia pochodzą zbloga Pimposhki.
Po raz drugi los się do mnie uśmiechnął, pierwszy raz uszczęśliwiła mnie Asja.
P.S. Zdjęcia pochodzą zbloga Pimposhki.
Z całego serca gratuluję wygranej :-) Piękne nagrody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Gratuluję ! ciekawe co powstanie z tego cuda, bo kolor jest rewelacyjny, no i skład też :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Plan jest taki, że powstanie letni top,bo kolory takie wakacyjne. Ale życie pisze różne scenariusze.
Usuń