poniedziałek, 2 listopada 2015

Lanesplitter skirt

    Baaardzo dawno temu zaczęłam tę robótkę. Nawet zapytałam Was, czy wiecie, co to może być. Niestety, w tak zwanym międzyczasie, który wydłużył się do roku i ośmiu miesięcy, powstało wiele innych projektów, a ten bidulek leżał cicho w kąciku. Do momentu, gdy podjęłam postanowienie, że nie kupuję nowych włóczek, wyrabiam stare zapasy i kończę wszystkie UFO-ki. I tak nareszcie pojawiła się moja Lanesplitter Skirt, czyli spódniczka wykonana według instrukcji Makunki.
   Moja szaro-grafitowa wersja w rozmiarze 46/48 wykonana została z trzech motków Delight DROPSA i jednego z kawałkiem motka Wool YARN ART, druty nr 3.
                                 Oto ona.

             




11 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie się układa i te kolory mi się podobają:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super spódniczka, kolory uniwersalne a fason niezwykle korzystny dla figury od dawna o niej myślę i chyba dojrzewam do zrobienia takiej. Pozdrawiam i życzę przyjemnego użytkowania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brawo!!! piękna spódnica:-))

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ladna! tez mam ja na swojej liscie do zrobienia, ale caly czas pojawiaja sie pilniejsze dziergadelka ;d
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy wzór - bardzo ładnie się układa. Perfekcyjne wykonanie!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale w niej wyglądasz ! Cudowna spódniczka w doskonałych kolorach.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezmiennie mi się ta spódnica podoba i niezmiennie się cieszę, że podjęłam się wyjaśnienia sposobu jej wykonania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makunko, także się cieszę, że pokazałaś, jak dziergać tę spódniczkę. Jestem pewna, że wiele dziewiarek skorzystało z Twojej pomocy.

      Usuń
  8. Dziewczyno ! Ta spódnica jest tak efektowna, że dech zapiera! Gratuluję! Super!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...