Mój laptop wrócił z naprawy. Niestety, ku mojemu żalowi, to nie jest ten sam, który użytkowany był przeze mnie od kilku lat. To znaczy ten sam, ale nie ten sam. Wygląda tak samo, klawisze idealnie pasują do moich dłoni, klikanie ma taki sam dźwięk, jednak dusza inna!!! Serce lapka wymienione, sprzęt wydaje jednak nieprzyjazny w użyciu. Programy nowsze, obce... I to, co mnie boli najbardziej, moja największa strata - zdjęcia rodzinne, blogowe, zbierane przez lata, i o moja naiwności, nie archiwizowane nigdzie - przepadły!!!
Żal i zgrzytanie zębów. Trochę potrwa, zanim rozgryzę nową duszę. To nieprawda, że nowsze jest lepsze! Czasem "dobra zmiana" bokiem wychodzi.
Rozumiem Cię bardzo dobrze. Też nie jestem zwolenniczką dobrych zmian.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Będzie OK.
Najbardziej szkoda tych zdjęć:((
OdpowiedzUsuńA do nowego i tak będziesz musiała się przyzwyczaić...
Serdecznie pozdrawiam:))
Od soboty mam to samo..... Dostalam prezent.....Cieszé sié naturalnie, ale tésknié za starym lapkiem.:(
OdpowiedzUsuń