Nie zdążyłam na sylwestra, ale może jeszcze w karnawale będę miała okazję zaprezentować się w sweterku, który się jeszcze dzierga. Wzór z Vereny z lat 90-tych ubiegłego stulecia ( ależ to brzmi), fason wymyślony przeze mnie. To, co prezentuję poniżej to tył sweterka. Przody się robią.
środa, 4 stycznia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesienny pulowerek i pastelowa chusta
Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...
-
Spełniam prośbę Ani i Antoniny. Poniżej umieszczam schemat zszycia szala, aby powstał sweterek. Rozmiar swetra zależy o długości szala. ...
-
Nie jestem szydełkowa, zdecydowanie wolę druty, jednak od jakiegoś czasu chciałam zrobić szydełkową mandalę na obręczy. Oglądałam zdjęci...
-
Koc, który prezentuję powstawał długo - od połowy października do połowy kwietnia. Oczywiście w międzyczasie były inne projekty, bym mog...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz