Moi najbliżsi wiedzą, że dobra książka i płyta z moją ulubioną muzyką to prezenty, które mnie na pewno ucieszą. I tak było w tym przypadku.Wywiad Artura Andrusa z Marią Czubaszek to rozmowa skrząca się dowcipem, nieoczekiwanych puent i zaskakujących zwrotów akcji. Ponieważ uwielbiam poczucie humoru obydwu rozmówców ( wszak wychowałam się na radiowej trójce i nadal jestem jej fanką), książkę przeczytałam raz, dwa, nierzadko zaśmiewając się do łez. A podczas czytania w tle brzmiała muzyka Adele.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
-
Spełniam prośbę Ani i Antoniny. Poniżej umieszczam schemat zszycia szala, aby powstał sweterek. Rozmiar swetra zależy o długości szala. ...
-
Nie jestem szydełkowa, zdecydowanie wolę druty, jednak od jakiegoś czasu chciałam zrobić szydełkową mandalę na obręczy. Oglądałam zdjęci...
-
Trwają ferie zimowe. Pierwszy tydzień spędziłam w sanatorium w Wieńcu Zdroju (klik) . Byłam już w tym sanatorium półtora roku temu na tu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz