A oto, co inni mówią na ten temat.
" W programie SOS Uroda w TVN Style bardzo miła pani stwierdziła w nim, że ręczne dzierganie jest znakomitym środkiem zaradczym na depresję listopadowo - grudniową. Mówiła, że operowanie szydełkiem lub drutami pobudza receptory nerwowe w opuszkach i to stymuluje ośrodki w mózgu odpowiedzialne za dobry nastrój, zapobiega splinowi i wredocie. I że, między innymi dlatego, nasze babki i prababki lepiej sobie radziły z jesiennymi smutkami."(forum.gazeta)
"W ostatnich latach robótki ręczne gwałtownie zyskują na popularności. Jednym z powodów może być fakt, że mogą działać terapeutycznie. Heike Utsch w swoim badaniu "Knitting and stress reducer" poddał badaniu 250 dorosłych (głównie białych kobiet, znacie jakiegoś faceta, który robi na drutach?), którzy wypełniali specjalnie przygotowany kwestionariusz i dodatkowo brali udział w badaniu PSS-10 (skala odczuwalnego stresu). Wyniki potwierdziły hipotezę, że robienie na drutach efektywnie przyczynia się do redukcji objawów stresu każdego typu, najskuteczniej redukuje objawy emocjonalne i poznawcze." (facebook)
Paru osobom z mojego bliższego i dalszego otoczenia przydałaby się taka terapia, jednym na stres, innym na to drugie ... ech, szkoda gadać.W ramach mojego odstresowywania się zabrałam się za kolory, tym razem jest to turkus.
Bardzo lubię tą barwę, postanowiłam wydziergać taką chustę. Idealnie pasuje do wielu innych kolorów. A gdy do tego dołoży się jeszcze odpowiednie dodatki, naprawdę wygląda to razem bardzo ładnie.
Chusta jest przepiekna! Zycze dalszych sukcesow. Warto porobowac, bo pieknie to Pani wychodzi.
OdpowiedzUsuń