Pojeździłam także szlakiem zamków krzyżackich. Podziwiałam zamek w Reszlu, Rynie oraz ruiny zamku w Szestnie. W Reszlu znajduje się ciekawy most, który kiedyś pełnił funkcję więzienia. Po renowacji nie zachowały się cele więzienne, symbolicznie zostawiono jedno zakratowane okienko.
Zamek w Reszlu |
Most więzienny w Reszlu |
Zawitałam do manufaktury w Nakomiadach, gdzie wyrabiane są kafle do pieców. Cała produkcja odbywa się według starych technologii, kafle są ręcznie obrabiane i zdobione. Odwiedziłam Kadzidłowo, gdzie znajduje się Park Dzikich Zwierząt. Zwiedzający wchodzą między zwierzęta, by móc je z bliska obserwować. Przerywnikiem w wędrówkach był relaks w Mikołakach w Parku Wodnym Tropicana.
Niestety Góra Czterech Wiatrów nie przyjęła nas życzliwie, warunki pogodowe nie sprzyjały uruchomieniu wyciągów, w związku z tym górę obejrzałam z daleka. Za to miałam okazję popróbować jazdy na nartach biegowych. No cóż, spróbowałam... To nie jest takie proste, zwłaszcza gdy ma się te parę lat na karku. Za to intensywnie uprawiałam turystykę pieszą i podziwałam zimowe mazurskie krajobrazy.
Wieczorami nie próżnowałam. Przy kominku bardzo miło było zająć się dzierganiem. Wyprodukowałam dwie chusty z wykorzystaniem zmodyfikowanego (powiększonego) wzory kiri. Jedna już po zblokowaniu, druga jeszcze schnie, więc zdjęcia będą później.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz