niedziela, 9 lutego 2014

Oliwki w karmelu, czyli kolejna cameo

   Ostatnio miałam mało czasu na dzierganie.Dużo pracy w pracy. Ale za tydzień ferie i trochę odetchnę.Wyjeżdżam z rodziną nad morze, czyli tam, gdzie najbardziej lubię wypoczywać, niezależnie od pory roku. Jedziemy w miejsce, gdzie syn będzie mógł korzystać z rehabilitacji. A ja znowu nawdycham się, jak to mówi właśnie mój syn mówi "jadu", by moje gardło mogło przez następne pół roku do wakacji działać sprawnie.
   Ale to, że miałam dużo pracy nie znaczy, że drutowo nic się działo. Działo się, czego efektem jest oliwkowa cameo w karmelu według projektu Pauliny Popiołek. Oczywiście, trochę go zmodyfikowałam, nie wykończyłam chusty pikotkami tylko czymś, czym wykańczam szydełkowo czasami moje dzianiny, ale nie wiem, jak to się nazywa (wachlarzyki?). Ta cameo zrobiona jest z połączonych wełenek, bardzo miękkich i nie gryzących. Z tej, która została mi z tego swetra robionego kiedyś dla córki oraz ręcznie farbowanej w odcieniach karmelowych brązów (za zdjęciu obok). 




 Z tej samej wełny powstaje już następna cameo, tym razem będzie połączenie z rudościami.






Moje dzisiejsze roztargnienie przypłaciłam usunięciem kilku swoich postów na blogu. Udało mi się je odtworzyć, ale bezpowrotnie straciłam Wasze komentarze :-(
No cóż, jak ktoś gapa, to ma , a w zasadzie nie ma ( komentarzy).


4 komentarze:

  1. To wielka szkoda ;-( ,ale cóż tak bywa czasem .
    Chusta wygląda ślicznie ,czy mogła byś napisać ja ten ażurek na dole się robi ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że Ci te komentarze znikły. Pod poprzednim Twoim postem napisałam, że jestem tu po raz pierwszy. Dziś muszę wpisać, że po raz drugi. Bardzo mi się podobają twoje dziergadełka. Najbardziej urzekły mnie chusty i poncza.
    Ta ostatnia chusta również wygląda ciekawie.
    Gorąco pozdrawiam i zapraszam do siebie
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna chusta :-) Piękne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chusta przecudna, jak zwykle :) Kolory już troszkę wiosenne, a na pewno miłe dla oka ;)

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...