niedziela, 25 września 2016

Przeczytane...

   "Czas tęsknoty" Adriana Grzegorzewskiego to opowieść o trudnych relacjach pomiędzy Polakami a Ukraińcami. Rzecz zaczyna się na Wołyniu, tuż przed wybuchem II wojny światowej. Na wakacje do Bedryczan przyjeżdża Piotr Ochocki, młody warszawianin. To rodzinne strony jego matki. Zatrzymuje się u przyjaciółki swojej rodzicielki, która mieszka ze swoją córką Martą.
    Okazuje się, że te wakacje nie są takie beztroskie. Coraz bardziej czuć rosnące napięcie pomiędzy Polakami a ich ukraińskimi sąsiadami. Młody chłopak zakochuje się bez pamięci w pięknej Ukraince Swiecie. To miłość zakazana, tym bardziej, że Swieta została obiecana Jegorowi, członkowi nacjonalistycznej organizacji OUN. 
Czy zakochanym uda się pokonać dzielące ich różnice? Jak potoczą się ich wojenne losy? W tle miłosnych perypetii rozgrywa się dramat, który dotknął Polaków na Kresach. To tragiczna historia dwóch narodów. 
   I tak jakoś wyszło, że na książkę trafiłam, gdy lada moment na ekrany kin wejdzie film Wojtka Smarzowskiego "Wołyń". Czytałam pozytywne recenzje, a znając wcześniejsze filmy tego reżysera, mam nadzieję, że ta produkcja w obiektywny sposób przedstawi tamte wydarzenia.

    Kolejna książka, którą chcę przedstawić, to "Jedwabna opowieść" Kelli Estes. Nawiązuje ona do wydarzeń z końca XIX wieku, które miały miejsce w Seatle, gdy przemocą wyrzucono z domów i wysłano z powrotem do Chin mieszkańców Państwa Środka. Nie wszyscy dotarli do domów, niektórych na pełnym morzu wyrzucano do oceanu.
   Czas akcji przenosi się z końca XIX wieku do czasów współczesnych, gdy jedna z bohaterek postanawia przebudować rodzinną posiadłość i trafia na niezwykłe znalezisko. Od tego wszystko się zaczyna. To pasjonująca podróż w czasie oraz przejmujące losy bohaterów. Jaki związek tajemnicza historia sprzed lat ma z losami współczesnych bohaterów? Przeczytajcie, polecam.

 

1 komentarz:

  1. Mój Tata opowiadał i napisał to w swoich wspomnieniach o relacjach Polaków i Ukraińców również w okolicach, w których spędził swoje dzieciństwo i młodość. O mały włos nie zostałby zabity przez nich...Tragiczne to dzieje, a najgorsze jest to, że nieraz zakłamuje się prawdziwą historię, nie tylko w odniesieniu relacji Polaków i Ukraińców.
    "Jedwabną opowieść" z chęcią przeczytam - dziękuję za polecenie tej lektury.
    Serdecznie pozdrawiam:))
    PS. Z przyjemnością otulam się chustą od Ciebie, nawet nie sądziłam, że jest taka milutka i cieplutka:))))))

    OdpowiedzUsuń

Czarna narzutka

    Zrobiłam ją dla mojej siostry, zużyłam 4 motki Kid Silka DROPS-a na drutach nr 3,0.     Tęsknię za wiosną, więc postanowiłam sprowadzić ...