wtorek, 16 lutego 2016

Kozłówka

Brama wjazdowa
        To ostatni wpis z mojej zimowej wyprawy. Postanowiliśmy zajrzeć do Kozłówki, gdzie mieści się Muzeum Zamoyskich. To przepiękny pałac, który otoczony jest dużym parkiem. Niestety nie mogliśmy wejść do środka. Muzeum jest nieczynne od grudnia do marca. A podobno wnętrza zapierają dech w piersiach, zachowało się bardzo dużo oryginalnych elementów wystroju oraz wyposażenia.

Pałac od frontu


Pałac widziany od strony ogrodów

              


 


Jak widać, motyw amorków zdobi fasadę pałacu budynku oraz fontannę ogrodową. 
     W oknach budynków, które czekają na odnowienie umieszczono zdjęcia mieszkańców Kozłówki. Pośród nich znajduje się fotografia kardynała Wyszyńskiego, który ukrywał się w majątku Zamoyskich przed Niemcami w latach 1940-1941.


W dawnej powozowni mieści się Muzeum Socrealizmu. Również nieczynne, jednak w ogrodzie natknęłam się na pomniki minionej epoki. Lenin dotarł tutaj aż z Poronina.

   
         

    Czy ktoś z Was pamięta takie opakowania i nazwy środków piorących? 
   Na tym kończę moją relację z podróży. 
   Czy tylko zwiedzałam i oddawałam się zabiegom leczniczym? Oczywiście, że nie. Miałam ze sobą dwie robótki, które ukończyłam w Nałęczowie. Czekają na sesję zdjęciową. Zaprezentuję je niebawem.
                   

1 komentarz:

  1. Cudowne miejsce :-)
    Oczywiście, że pamiętam takie proszki do prania...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...