poniedziałek, 25 lipca 2016

"Samulka"

   Trochę dziwnie czytało mi się "Samulkę" Kingi Facon. Po pierwsze dlatego, że byłam zaskoczona faktem, że pani Kinga napisała książkę ( nie znałam jej z tej strony). Po drugie dlatego, że znam postaci drugoplanowe (imiona bohaterów nie są zmienione). Po trzecie - opisany kościół to moja parafia. Kawiarnia pod Aniołami naprawdę istnieje i funkcjonuje dokładnie tak, jak autorka o tym napisała. Na marginesie - fantastyczne miejsce, przepyszne ciasta i kawa. Pani Kinga występuje jako jedna z bohaterek pod własnym imieniem. A niektóre dzieci uczyłam kiedyś...
   Główna bohaterka to kobieta, która zmaga się z depresją. Przeprowadza się do małej miejscowości, aby zapomnieć o tragicznych zdarzeniach. Na swojej drodze napotyka ludzi, którzy wyciągają do niej pomocną dłoń, a być może spotyka też miłość swojego życia. Dosyć mocno w książce zaznaczony jest wątek wiary, aczkolwiek bez moralizatorstwa i nawracania na siłę.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...