środa, 6 lipca 2016

Remont

Oj, dłuuugo mnie nie było na blogu. Powodów mojej obecności było kilka, przede wszystkim REMONT w domu, totalny bałagan, nieustający brak czasu. Po drodze - koniec roku szkolnego, gdzie nawał spraw nie pozwalał zająć się innymi rzeczami. W nielicznych wolnych chwilach dziergałam ślubną chustę, której jeszcze nie pokażę, bo schowałam gdzieś w pudłach. Gdy skończy się to całe zamieszanie, odkopię, obfotografuję i pokażę. Póki co, druty zamieniłam na szlifierkę, pędzle i farby. Malarze malują ściany, ja odnawiam meble. Zaczyna mnie to coraz bardziej wciągać. Myślę o nabyciu farb kredowych, aby odnowić szafki nocne w stylu shabby chic. Nie wydaje się to trudne, a szafki, które są mocno sfatygowane, zyskają nowy wygląd. Mam cały lipiec na robótki w drewnie. Pewnie za jakiś czas pokażę co nieco, i dziewiarsko i stolarsko (jak odkopię aparat fotograficzny).

1 komentarz:

  1. Oj jak ja nie lubię remontów... Ale najważniejsze, że znalazłaś nową pasję i będziesz odnawiała swoje meble :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...