sobota, 1 czerwca 2013

Szal piórkowy w beżu

Pamiętacie ten szal? Teraz zmienił formę, choć motyw piór został. Piórkowy jest nie tylko ze względu na motyw, ale także na wagę. Jest leciusieńki i delikatny jak mgiełka. Prezentuje się tak.











3 komentarze:

  1. Prześliczny i ze zdjęć widać jaki leciutki! Ależ Ty masz tempo! A może jakieś krasnoludki zatrudniasz do pomocy :))))? Można wiedzieć jakiej wełenki użyłaś i na jakich drutkach? bardzo mi się podobają piórka w tę stronę. Aktualnie dziergam w tę drugą, ale i tak "po długości" chętnie spróbuję. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szal zużyłam prawie dwa motki moheru Fonseca, robiłam na drutach 4,5. A krasnoludków nie zatrudniam, dziergam w różnych okolicznościach, nawet, gdy jadę samochodem jako pasażer. A ostatnio więcej przebywam w domu, zawiesiłam pracę zawodową z tej racji, że opiekuję się synem po operacjach, które przeszedł. Cieszę się, że podobają Ci się moje prace, tym bardziej, że to dzięki Tobie odkryłam "piórka".

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny, jak zawsze. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...