"Ściągacz: 1. Wzór przypominający grzywy fal na oceanie, powstały z
przerabiania naprzemiennie oczek prawego i lewego. Ścieg ten wykorzystuje się
głównie do robienia mankietów, dekoltów i dolnej części swetra, jest bowiem
elastyczny i łatwo się rozciąga. 2. Zagadka."
Tak Nicole R. Dickson zaczyna swoją opowieść. Zupełnie tak, jakby robiła sweter. Powoli wprowadza nas w wątki swojej powieści, buduje zarys akcji. Potem wprowadza wzór, nowe wątki i postaci, które z czasem się przeplatają, jak warkocze w swetrze. Zamykając oczka dochodzimy do finału książki.
Każdy rozdział zaczyna się opisem wzoru. Żałuję tylko, że obok opisów nie ma zdjęć bądź rysunków tychże wzorów.
Po przeczytaniu książki zainteresowałam się swetrami z wysp Aran. Można znaleźć ciekawe historie i opowieści związane z nimi. I tak sobie myślę, że w tych wszystkich moich swetrach i wszelkich robótkach zostawiłam kawałek swojego serca, bo robiłam je dla konkkretnych, bliskich mi osób, I że te moje dziergadła też opowiadają jakąś historię. Tak jak swetry z Aran.
sobota, 11 lutego 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jesienny pulowerek i pastelowa chusta
Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...
-
Spełniam prośbę Ani i Antoniny. Poniżej umieszczam schemat zszycia szala, aby powstał sweterek. Rozmiar swetra zależy o długości szala. ...
-
Nie jestem szydełkowa, zdecydowanie wolę druty, jednak od jakiegoś czasu chciałam zrobić szydełkową mandalę na obręczy. Oglądałam zdjęci...
-
Koc, który prezentuję powstawał długo - od połowy października do połowy kwietnia. Oczywiście w międzyczasie były inne projekty, bym mog...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz