Drugi szal, na który naniosłam filcowaną aplikację. Dzisiaj praca szła szybciej, ponieważ zaopatrzyłam się w stosowne narzędzie w e-dziewiarce. A cztery igły to nie jedna, szybciej idzie filcowanie dużych powierzchni.
Tak wyglądał szal bez apklikacji, po upraniu i zblokowaniu.
Przyrząd gotowy do pracy.
A tak prezentuje się szal z aplikacją.
Nareszcie do mojego ogrodu zawitała wiosna. Bardzo nieśmiało, ale mam nadzieję, że lada moment bardziej zaznaczy swoją obecność. Pomimo tego, że dziś padał grad z deszczem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz