środa, 14 marca 2012

Szal z aplikacją oraz gorąca dyskusja o wartości rękodzieła

 Znowu testuję swoje umiejętności filcowania na sucho. Jako podkład posłużył mi czerwony kaszmirowy szal, który wydobyłam z czeluści mojej szafy i wyszła mi wiosenna łączka - tak trochę przaśnie i na ludowo...






   Na blogu Yadis trafiłam na bardzo ciekawą i gorącą dyskusję na temat wyceny pracy rękodzielniczek. Warto tam zajrzeć i poczytać.
   Sama wielokrotnie zastanawiałam się, ile warta jest moja praca. Z moich wyliczeń wychodziło mi, ze zrobienie chusty czy swetra na zamówienie dla kogoś, to droga impreza dla klienta. Ponieważ swoje prace wykonuję z dobrych gatunkowo włóczek, więc już sam materiał podnosi koszty. Wiem, że trudno byłoby mi sprzedać moje wytwory za ich realną wartość, więc póki co, tego nie robię, a obdarowuję nimi moich bliskich i przyjaciół. A w szczególności tych, którzy wiedzą, że zostają obdarowani tak naprawdę unikatowymi prezentami, jedynymi w swoim rodzaju.
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesienny pulowerek i pastelowa chusta

    Podczas pooperacyjnej rekonwalescencji mam więcej czasu na robótki. Kilka dni temu skończyłam jesienny pulowerek z dwóch połączonych nit...