wtorek, 25 września 2018

Mozaikowa nr 2, tym razem w rudościach

    Wpadłam po uszy w mozaikowe wzory. Są stosunkowo proste w dzierganiu, a jakże efektowne. Tym razem wykonałam chustę z rudej wełenki Alpaca Dropsa (kolor 2925) i skarpetkowej włóczki Trekking Color Zitrona (kolor 600). Chusta wyszła słusznych rozmiarów,  można się nią opatulić w chłodne dni. Kolory typowo jesienne.

 







poniedziałek, 24 września 2018

Białostocki weekend

   Ostatni weekend spędziłam w Białymstoku. Pomimo, że z Podlasia pochodzi moja mama i jeździłam odwiedzać rodzinę, jednak to nie Białystok był celem podróży. Wyjazd do tego miasta zaproponowała mi koleżanka, bo tam studiuje jej córka. Zgodziłam się i nie żałuję. Przed wyjazdem sprawdziłam repertuar opery białostockiej, po wjeździe do miasta skierowałyśmy się do gmachu opery, by zakupić bilety. Skorzystałyśmy z okazji, aby obejrzeć przepiękny gmach, wejść do ogrodów na dachu. Budynek robi ogromne wrażenie - szkło, beton i chrom - ultranowoczesna bryła otoczona roślinnością. Nocą gmach rozświetlony jest różnobarwnymi światłami. W środku dużo przestrzeni, scena jest ruchoma, wielopoziomowa, co stwarza ogromne możliwości w tworzeniu interesujących inscenizacji.

          
               Już wiecie, na jaki spektakl się wybrałyśmy.
   
  Przedstawienie zrobiło na mnie ogromne wrażenie, piękna muzyka, orkiestra na żywo, na scenie pojawiało się wielu artystów na raz - balet, chór, główni bohaterowie. W dobie cięcia kosztów w teatrach, zaskoczył mnie rozmach tej produkcji. 


   Któż nie zna historii pięknej miłości Lary i doktora Żywago, która rozgrywa się w czasach rosyjskiej rewolucji? Pamiętam film nakręcony na podstawie powieści Borysa Pasternaka z Omarem Sharifem i Julie Christie.
   Drugiego dnia wybrałyśmy się na zwiedzanie miasta. Koniecznym punktem programu był Pałac Branickich, który otoczony jest pięknymi ogrodami w stylu francuskim. Rezydencja ta nazywana była Wersalem północy.



 Później był spacer po rynku, podziwianie Archikatedry. I tu ciekawostka związana z tą budowlą. Ten neogotycki obiekt powstał jako przybudówka do istniejącego kościółka. Car Rosji Mikołaj II nie pozwalał na wznoszenie nowych kościołów, zaś rozbudowy były dozwolone. Ówczesny proboszcz dokonał takiej "rozbudowy" do istniejącego niewielkiego kościoła.

Następnym miejscem była cerkiew Św. Mikołaja. Niestety podziwiałyśmy tylko z zewnątrz, ponieważ była zamknięta.
   Przed powrotem do domu musiałyśmy skosztować przysmaków z regionalnej kuchni, były kartacze i baba ziemniaczana, a na deser sękacz z lodami waniliowymi. Polecam lokal BABKA, gdzie panuje domowa atmosfera, jest pyszne jedzenie i gdzie naprawdę trudno o wolne miejsce.

   Jak pisałam wcześniej, moja mama pochodzi z Podlasia, więc te potrawy pojawiały się na stole w moim domu. 
    Białystok to piękne miasto, pełne zieleni, przestronne, jasne, czyste. Mnóstwo tu młodych ludzi - studentów. Myślę, że jeszcze wrócę do Białegostoku na dłuższe zwiedzanie.




niedziela, 16 września 2018

Wrześniowo

   Czas płynie bardzo szybko, życie pędzi jak szalone, ani się obejrzałam a to już połowa września. Podczas wakacji powstał szal z czterech motków Mohair Luxe Lame firmy Lang kolor 004 (czarny).
   Wzór prosty, delikatnie ażurowe. Szal milusi, wszak to mieszanka z jedwabiem, mięsisty i puszysty. Czerń złamana odrobiną srebra, będzie jako dodatek do wieczorowych kreacji.










   Na drutach zaś królują jesienne barwy. Powstaje kolejna chusta mozaikowa. Bardzo spodobała mi się ta technika. Mam jeszcze trochę włóczek, na które nie miałam pomysłu. Być może teraz wykorzystam je tworząc kolejne mozaiki. Ta chusta powstaje z wełenki Alpaca Dropsa (kolor 2925) i skarpetkowej włóczki Trekking Color Zitrona (kolor 600).


Życzenia