Jesień jest troszkę kapryśna. Ostanie dni były ciemne i ponure. A dzisiaj zaświeciło piękne słońce. Co prawda rano termometr wskazywał - 4 stopnie, w ciągu dnia powietrze było rześkie, ale gdy świeci słońce jestem w stanie znieść chłodne powietrze
W drodze do pracy mijam kolorowe, jesienne stragany, na których pysznią się dynie w różnych kształtach i kolorach. Co roku o tej porze ta miejscowość mieni się różnymi odcieniami żółci i oranżów. Z roku na rok stragany stają się coraz bardziej bajeczne, zaś wieczorami wydrążone dynie nastrojowo świecą płomieniem małej świeczki.
Zresztą co będę pisać, zobaczcie sami.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhkaa9koopstzw_m52DyZlo60qJMttMdf-FLQUepR1D9AqS0Cw6RkDU24qCsxRmtx_PTCcGXHgvbGD6Wfiq_MeBZ7ttH8JO0d1frr93HfhJ3zESyFwVSNdwWhZzA2QbOXOOTT_pG0J0wd9R/s1600/d3L.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBxb0XwMvWNPlG61eFQ5PDeyYtEdVtXO8j3KYntcGxMxsYddaByC3Pj8Hkdo8OLh9ob-g9un0qudOBvwt0W49NJC1pQC_1-Iba9z-_2vPz4VkhjVdisJjQxaA6jIoOm_iiKG9qryvxpm-e/s1600/d4L.jpg)
Może niekoniecznie podoba mi się zwyczaj takiego zdobienia dyń. Jednak ma on swoich zwolenników.
Świetnie w tę kolorystykę wpisuje się moja "dynia", która powstała z tego sprutego komina.
Właśnie przerabiam na komin, ale inny. I to jest plus tego, ze potrafię dziergać, co sezon inny fason.