środa, 22 stycznia 2020

Przeczytane


    "Powiedz mi to szeptem" Kerry Anne King
Samotna matka, Maisey Addington, nigdy nie spełniała oczekiwań swojej matki. Nie wyszła za mąż, była odrobinę zagubiona w życiu i marnowała swoje wysokie IQ na pracę bez perspektyw. Jedyną rzeczą, która wychodzi Maisey, jest jej relacja z dwunastoletnią córką, Elle… dopóki rozmowa telefoniczna nie niszczy równowagi ich życia. Matka Maisey jest w śpiączce, a starzejący się ojciec musi zmierzyć się z oskarżeniami o znęcanie się i zaniedbanie. Wracając do rodzinnego domu, Maisey musi podjąć rozdzierającą serce decyzję dotyczącą wyboru podtrzymania życia swojej matki lub jej śmierci. Zdezorientowany ojciec zniszczył dokumenty rodzinne, a wśród nich znajdowała się ostatnia wola matki. Szukając odpowiedzi, Maisey odkrywa jedną tajemnicę za drugą, aż trafia na druzgocącą prawdę. Obsesja Maisey dotycząca rozwiązania rodzinnej tajemnicy zmusza ją do zbadania swoich najmroczniejszych wspomnień oraz jest bodźcem do rozpoczęcia walki z ojcem Elle o opiekę nad nią. Czy miłość Maisey do córki będzie na tyle silna, aby przerwać krąg przemocy i stworzyć dla nich nowy początek
Powyższy opis pochodzi od wydawcy

"Nie odpisuj" Marcel Moss
   Czy możesz wierzyć ludziom, których poznajesz w Internecie?
Martyna prowadzi profil społecznościowy, na którym internauci anonimowo zdradzają swoje tajemnice. Pogrążona w depresji kobieta zaczytuje się w problemach obcych ludzi, których cierpienie dodaje jej otuchy. Wydaje jej się nawet, że zna swoich czytelników lepiej niż oni sami. Pewnego dnia dostaje jednak wiadomość, którą powinna była zignorować. Opróżniona butelka wina sprawia, że dziewczyna traci czujność i odpisuje. W jednej chwili Martyna przestaje być tylko powiernicą sekretów anonimowych internautów. Od teraz staje się częścią czyjegoś życia, które jest jeszcze bardziej przerażające niż to opisywane w zwierzeniach. Gdyby tylko nie odpisała na tę wiadomość…
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Trochę dziwna książka, a szczególnie zakończenie, ale można przeczytać.

"Skrywana przeszłość" Anna Birger
Są szuflady, które na zawsze powinny pozostać zamknięte…

Laura po latach spędzonych z dala od rodzinnego domu dostaje telegram. Wieści o tym, że jej babka – niegdyś bliska osoba, z którą była skłócona, nagle i niespodziewanie odchodzi. Za namową swej nowej rodziny wsiada w samolot, by pożegnać przeszłość. Zamknąć rozdział, który od lat nie daje jej spokoju. Na miejscu okazuje się, że otrzymała nieoczekiwany spadek. Nie dom, nie pieniądze, nie rodzinne pamiątki. Tylko plik tajemniczych zeszytów. Okazuje się, że są to zapiski babki, dotyczące czasów wojny. I tak, jadąc w niespodziewaną podróż, pozna tragiczną historię, o której nic nie wie i nigdy nic wiedzieć nie chciała, a która może zmienić jej życie. Czytając, pogrąży się w świat, który nie powinien istnieć. Nigdy! Ani wtedy, ani teraz, ani jutro…

  Powyższy opis pochodzi od wydawcy
Świetna książka, poruszająca, nie mogłam oderwać się od czytania/ Polecam
 "Koniec wiosny w Lanckoronie" Agnieszka Błotnicka
   Mężczyźni uwielbiają poręczne kobiety. Poręczne i wygodne jak neseserki – można się z nimi gładko wcisnąć do zapchanego wagonu metra, można pomajtać nimi od niechcenia, pogładzić ich lśniącą skórę i otworzyć je jednym ruchem ręki. Jest oczywiste, że nikt nie chciałby pchać się przez życie z wielką, pękatą walizką. Magda nigdy by nie pomyślała, że zgodzi się z podobnym stwierdzeniem. Może miała tu i ówdzie mały nadmiar, ale lubiła siebie i swoją bujną figurę. A, co ważniejsze, ów nadmiar lubił również on – jej idealny mężczyzna.
   Pewnego dnia jednak wszystko się posypało i Magda uznała, że nie ma wyjścia – musi wymienić garderobę na mniejszą, a ukochane przysmaki zastąpić zieleniną. Postanowiła więc wyjechać do malowniczo położonego miasteczka, by podjąć walkę ze zbędnymi kilogramami. Uzbrojona w sterty poradników o dietach, z zaplanowanym zestawem ćwiczeń, zdeterminowana, by po powrocie wbić się w seksowny kostium kąpielowy, czuła, że cel jest na wyciągnięcie ręki.
Nieprzewidziany wypadek jednak wszystko skomplikował…
Zabawna i pełna ciepła opowieść o uczuciach, odważnych zmianach i urokach jedzenia. 
Powyższy opis pochodzi od wydawcy
Ksiażka, którą przyjemnie się czyta. Polecam

"Tamtego lata nad Sekwaną" Agnieszka Błotnicka
Monika Grosz ma wrażenie, że małżeństwo wymyka jej się spod kontroli. Brakuje w nim miłości i czułości. Jej męża pochłaniają praca, realizacja własnych planów oraz przelotne miłostki. Rozczarowana kobieta wyjeżdża do Paryża, gdzie znalazł schronienie jej klient Jacek Pohl. Chłopak wypowiedział wojnę magnatowi prasowemu Andreasowi Lewickiemu. Monika musi przygotować Jacka do trudnego procesu... Z początku Paryż nie daje jej zapomnienia, a przynosi tylko melancholię, bo właśnie tam spędziła z mężem najpiękniejsze chwile. Jednak wkrótce smutek Moniki rozproszy ktoś, kogo nie spodziewa się spotkać nad Sekwaną...
"Tamtego lata nad Sekwaną" to optymistyczny, przesycony urokliwym paryskim klimatem i pełny zaskoczeń romans z wątkiem sensacyjnym w tle. Powieść dająca otuchę oraz nadzieję tym wszystkim, którzy po wielu latach małżeństwa stwierdzili, że ich wybory okazały się pomyłką.                                                                           Powyższy opis pochodzi od wydawcy
  W tej książce spotykamy bohaterów z poprzedniego opisu, jednak nie jest to kontynuacja. Równie przyjemna lektura.
A z udziergów:
- powstał taki drobiazg, a właściwie dwa, które mają chronić podłokietniki fotela w mojej szkolnej bibliotece (mocno obijały się o kant biurka),
 

- powstaje swetrzysko, a właściwie dzianinowy płaszcz z motków XXL. Zostały do zrobienia jeszcze rękawy.

Zastanawiam się, czy zostawić taką długość, z lekka niepraktyczną, czy jednak spruć tak, aby sweter sięgał kolan. 





poniedziałek, 20 stycznia 2020

Sweterek testowy - Catkins

   Pisałam jakiś czas temu, że dziergałam sweter w ramach testu. To projekt Marzeny Kołaczek. Nie ukrywam, że test był dla mnie wyzwaniem, ponieważ przeprowadzany był w języku angielskim. Okazuje się, że wiele z dziewiarskiego języka rozumiem, zaś przy opisach korzystałam ze słownika i tłumacza google.
   Sweter stał się moim ulubionym, bardzo dobrze się go nosi ze względu na oversizowy fason.
 





Dane techniczne:
Projekt: Catkins by Marzena Kołaczek
Włóczka: Malabrigo Mechita, kolor Impresionist Sky,
Zużycie: 1540 m / 418g (4 motki)
Druty: 3,00




czwartek, 16 stycznia 2020

Swetrzysko z motka XXXL

   Jak to los zatacza koło. Kiedyś czytałam książkę o wyspach Aran i produkowanej tam wełnie. Teraz dziergam sweter z włóczki Aran - mieszanki wełny z akrylem. Włóczka przyjechała do mnie z UK. Powstaje z niej swetrzysko - długie, ciepłe, pełne warkoczowych wzorów - tak jak swetry z wysp Aran. To tylko dwa motki, ale jakie! 800m nitki i 400g.

Zużyłam jeden motek, z którego powstał już kawał swetra. Został drugi motek, z którego powstaną rękawy i dalsza część swetrzyska. Na zdjęciu dla porównania położyłam zwykły motek. Szybko się dzierga, bo włóczka dosyć gruba. Tylko, że m więcej swetra, tym trudniej robótkę utrzymać, bo robi się już ciężka i nieporęczna. Dla odpoczynku dziergam zwiewną chustę z moherku kid silk Dropsa.

niedziela, 12 stycznia 2020

Kolorowy

   Powstawał dosyć długo, pomiędzy innymi, pilniejszymi  i przedświątecznymi robótkami. Wykorzystana włóczka to Mille Colori Baby z Lang Yarns. Do wykończenie rękawów i dołu swetra zużyłam resztki z tej bluzeczki. Dziergałam od góry.

Sweterek prezentuje się tak.









sobota, 4 stycznia 2020

Podsumowanie roku 2019

   Nowy Rok już się rozhulał, ja jednak chciałam dokonać podsumowania tego roku, który minął. Wydawało mi się, że dziewiarsko był skromniejszy od poprzednich lat. Jednak, gdy zaczęłam liczyć moje udziergi okazało się, że nie .To chyba tak już mimochodem dziergam... W tym roku postanowiłam policzyć, ile książek przeczytałam, wcześniej tego nie robiła.

Moje zestawienie wygląda tak:
  • czapki - 3,
  • szale - 3,
  • rekawiczki - 1,
  • kominy - 2,
  • chusty - 12,
  • swetry/bluzeczki - 5 ( wtym jeden testowy, którego jeszcze nie pokazywałam),
  • kamizelka dziecięca -1,
  • sweterki dzieicęce - 2,
  • kocyk dziecięcy (powiększanie) -1,
  • przeczytane książki - 37 (tylko te, które opisałam na blogu, bo było ich więcej).     
Poza tym działy się inne rzeczy:
  • z tych dziewiarskich - udział w teście w języku angielskim. Było to dla mnie pewne wyzwanie, gdyż mój angielski jest bardzo podstawowy. Udało się, jestem zadowolona. Sweterek zaprezentuję, gdy już wzór zostanie opublikowany przez Marzenę Kołaczek (klik);
  • w życiu zawodowym,- zwolniłam, 
  • w życiu prywatnym - rodzina rozwija się.
                                                                 I oby tak dalej!
Ważne, aby przez życie iść z uśmiechem, bez narzekania, kłótni i czarnowidztwa. Bywa gorzej, ale po każdej burzy świeci słońce. I tego słońca, w sercu i w życiu, życzę wszystkim moim czytelnikom bloga w roku 20202.

Kocyki dziecięce i przeczytane

 Powstały dwa, taki sam wzór, ta sama włóczka, tylko kolory inne. Pierwszy - niebieski powstał dla malutkiego Tymka, drugi - morelowy, dla d...