...w związku z tym powstają świąteczne dekoracje i upominki.
Na początek trzy kolory. Stelaże od Decorlamp, kordonek Maximum biały, szary ze srebrną nitką, złoty, szydełko 2,5.
...w związku z tym powstają świąteczne dekoracje i upominki.
Na początek trzy kolory. Stelaże od Decorlamp, kordonek Maximum biały, szary ze srebrną nitką, złoty, szydełko 2,5.
Powstał dla znajomej, z 4,5 motka włóczki Kid Silk DROPSA (30% jedwabiu, 70% moheru), kolor ciemny róż, na drutach 3,0. Prezentuje się tak.
Dzięki temu, że jestem na zwolnieniu po operacji mam więcej czasu na robótki ręczne. Szal powstał dosyć szybko, a teraz na drutach i szydełku są robótki świąteczne.
Zrobiłam mandalę o średnicy 70 cm z szarego kordonka Maximum ze srebrną nitką, szydełkiem 3,0. Wzór z Internetu, jednak trochę kombinowany. Mandale ma ozdobić ścianę w nowym mieszkaniu kuzyna mojego męża. Efekt końcowy wygląda tak.
Mam więcej czasu to i więcej czytam/słucham książek, poniżej kolejne tytuły. Zanim je wymienię, podzielę się opinią na temat serii książek autorstwa Krzysztofa Bochusa. Czytuję kryminały, nie jestem jednak ich wielką fanką. Książki tego autora polecam gorąco tym, którzy lubią historyczny kontekst ( ja uwielbiam!). Dużo dowiedziałam się nie tylko o codziennym życiu Wolnego Miasta Gdańsk, ale i o ważnych historycznych ciekawostkach. Czy wiecie, że na Żuławach osiedliło się wielu mennnitów - to tacy polscy Amisze - i do tej pory można znaleźć wiele ich śladów na Pomorzu? Polecam te książki.
54. "Cudowna wiosna w Olszowym Jarze" Koanna Tekieli
55. "Szkarłatna głębia" Krzysztof Bochus
56. "Doppelgänger. Sobowtór " Andrzej Gołda, Katarzyna Rygiel (wysłuchane w audiotece)
57. "Miasto duchów" Krzysztof Bochus
I co ja zrobię, że pokochałam ten wzór?! Jak widzicie, nadal szydełko króluje, aczkolwiek druty nie poszły w odstawkę. Faktem jednak jest, że chyba nadrabiam wieloletnie zaniedbanie szydełka. No cóż, człowiek uczy się całe życie.
Prezentowana chusta powstała z trzynitkowego kokonka merino nr 588 (50% wełna merino, 50% akrylu), 1400m, kolory to petroII/petrol/szmaragd/patyna, szydełko 3,5.
Prezentuje się tak.
Długo mnie na blogu nie było. Skończyły się wakacje, więc wróciłam do pracy, a wrzesień w szkole jest gorący.
Poza tym trwały gorączkowe przygotowania do wielkiego dnia, jakim był ślub mojego syna. A jak może pamiętacie, dostałam (od obecnej już synowej) zadanie wykonania ażurowej ścianki z mandali, która miała ozdobić salę weselną. Z zadania się wywiązałam, dekoracja stanęła za stołem Państwa Młodych.
30 września po raz drugi zostałam teściową. To był bardzo wielki dzień, pełen wzruszeń i radosnej zabawy.
Dekoracja zrobiła na gościach wrażenie, tym większe, gdy dowiedzieli się, że to matka Pana Młodego jest jej autorką. Nie ukrywam, że jestem z siebie dumna. Goście chętnie fotografowali się na tle ścianki.
![]() |
Autorka instalacji |
![]() |
Teściowie z synową |
Dane techniczne:
wymiary stelaża: 2,5m x 2,5m
liczba mandali: 24
złote obręcze: 70 cm, 60 cm, 50 cm, 40 cm, 30 cm, 25 cm
białe, wąskie wstążeczki ok. 150 m
kordonek Maximum biały, szydełko 3,0
Do połączenia obręczy użyłam małych białych trytytek, do przymocowania całej instalacji do stelażu użyłam dużych trytytek.
Wzory serwetek zaczerpnęłam z Internetu. Czas wykonania ok. czterech miesięcy.
Pewnie zrobiłabym to wszystko szybciej, ale w międzyczasie powstała chusta ślubna dla Panny Młodej. Na szczęście pogoda dopisała, więc chusta nie była w użyciu.
Chusta powstała z dwóch połączonych nitek Kid Silka na drutach 3,5, border na szydełku 3,5.
Za to mój szal, który też powstał w międzyczasie jak najbardziej był używany. Powstał z 3,5 motka Kid Silka, zrobiony na drutach 3,0, border szydełkiem 3,0
![]() Mama z Panem Młodym |
Równolegle powstawał jeszcze jeden duży projekt, ale o nim napiszę w następnym poście.
W poprzednim poście pokazałam motek, którego kolorystykę dobrałam sama. Powstał na konkurs ogłoszony przez www.kokonki.pl - należało skomponować motek inspirowany filmem "Oppenheimer". Tak się złożyło, że na ogłoszenie o konkursie natknęłam się tuż po powrocie z kina z seansu tego filmu. Mój motek nawiązuje do kolorów nieba i ziemi - barw pustyni, na której przeprowadzono pierwszy próbny wybuch bomby atomowej.
Postanowiłam z niego zrobić kolejną chustę Stella według projektu Jacka Mrożewicza (klik).
Sesję zdjęciową zrobiłam na plaży - kolory piasku, nieba i wody świetnie zgrały się z kolorami chusty.
Zdjęć będzie dużo.
Od półtora tygodnia jestem nad morzem. Niestety pogoda nas nie rozpieszcza. Od wielu lat, odkąd spędzam urlop w moim nadmorskim azylu tak złej pogody nie miałam. No cóż, przynajmniej mam więcej czasu na moje robótki. Dobrze, ze wzięłam odpowiedni zapas nitek.
Przed wyjazdem zrobiłam sporo elementów na weselną dekorację. Na wyjeździe powstały kolejne mandale.
Zaczęłam także błękitny szal, który ma być dodatkiem do mojej weselnej kreacji oraz chustę ze skomponowanego przeze mnie kokonka (i wygranego w konkursie na motek inspirowany filmem "Oppenheimer").
Może jeszcze zaświeci słońce...
...w związku z tym powstają świąteczne dekoracje i upominki. Na początek trzy kolory. Stelaże od Decorlamp , kordonek Maximum biały, szar...