niedziela, 31 października 2021

Virus w sanatorium

    Ostatnio bardzo wciągnęło mnie szydełko. Przed wyjazdem do sanatorium zaczęłam dziergać chustę Virus według filmiku Ani Crochet (klik). Nie wiem, kto jest autorem projektu, w Internecie znalazłam wiele odnośników do tej chusty (raverly). Faktem jest, że chusta zaraża, nie da się zrobić tylko jednego egzemplarza. W czasie pobytu w sanatorium zrobiłam dwie, w tej chwili robię kolejną i na pewno nie będzie ona ostatnią.

   Chust nie dowiozłam do domu, ponieważ jeszcze w trakcie pracy nad nimi, zgłosiły się chętne osoby, aby je przygarnąć do siebie.

 Dziergałam z motków kupionych w kokonki.pl.

Mój pierwszy Virus. Zużyłam jeden motek o długości 1000m, dziergałam na szydełku nr 1,5. 

Nawet udało mi się sfotografować tę chustę w plenerze.






Kolejny Virus - zużycie identyczne jak w poprzednim i szydełko również to samo. 
Tutaj zdjęcia musiałam robić na szybko w pokoju.






    W pasmanterii w Gołdapi kupiłam motek kordonka Maximum w kolorze białym ze srebrną nitką i zaczęłam robić gwiazdki według filmiku Aurelii (klik). W domu już przetestowałam wzór na bombkę (klik), którą usztywniłam na baloniku. To prototyp. Bombek będzie więcej, bo jakiś czas temu wymarzyłam sobie choinkę ubraną tylko w szydełkowe ozdoby. mam nadzieję, że w tym roku uda mi się zrealizować to marzenie.



piątek, 29 października 2021

Atrakcje Gołdapi

    O historii miejsca, w którym przebywałam ostatnie cztery tygodnie napisałam w poprzednim poście (klik)   

   Dzisiaj pokażę kilka atrakcji znajdujących się w najbliższej okolicy sanatorium. Około 1,5km od Witala znajduje się piękny kompleks rekreacyjno-uzdrowiskowy. Są tu dwie duże tężnie, pijalnia wód, pole do minigolfa, zewnętrzne siłownie, place zabaw, małpi gaj, pomost na jeziorze z pięknym widokiem.

   Zauroczyło mnie to miejsce, byłam tu bardzo często. Przy niepogodzie korzystałam z minitężni, która znajduje się wewnątrz budynku oraz z groty solnej. Będzie dużo zdjęć.


                
  



          



                           

                       
 

         


W minitężni miło spędzałam czas.


   Okolica sprzyja spacerom, nieopodal sanatorium znajduje się ośrodek wypoczynkowy Leśny Zakątek, który ma swoją plażę i pomost. Od Leśnego Zakątka, ścieżką wzdłuż jeziora można dojść do tężni, po drodze podziwiając efekty działalności bobrów i piękne widoki.










   Okolice Gołdapi są piękne, niestety ze względu na stan mojego kolana nie skorzystałam z wyjazdowo-pieszych wycieczek i nie widziałam Pięknej Góry z wyciągiem narciarskim, nie byłam na trójstyku trzech państw, ani nie zobaczyłam mostów w Stańczykach czy piramidy w Rapie. W skrócie możecie obejrzeć to na poniższym filmiku.


W następnym poście będzie robótkowo.

wtorek, 26 października 2021

Gołdap - trochę historii

    28 dni spędziłam w miejscu, gdzie podobno jest najczystsze powietrze w Polsce czyli w Gołdapi. 

   Byłam tam na turnusie rehabilitacyjnym, na który skierował mnie NFZ. Początkowo nie byłam zadowolona, że skierowano mnie do sanatorium Wital, czytałam różne opinie o tym miejscu, nie zawsze pozytywne. 

   Teraz wiem, że moje obawy były bezpodstawne. Owszem, wystrój sanatorium mocno trąca PRL-em, jednak baza zabiegowa jest nowoczesna i bardzo rozbudowana, jest także basen. Rehabilitanci tam pracujący są kompetentni i sympatyczni, posiłki całkiem smaczne i choć pokoje nadgryzione są zębem czasu to jest tam czysto. Ośrodek oferował kuracjuszem różne atrakcje - wycieczki, pokazy pieczenia sękacza, ognisko, tańcówki, seanse filmowe. Jeżeli ktoś jest ciekawy moich spostrzeżeń lub szuka informacji o tym sanatorium szczegółowo opisałam to tutaj (klik).

  Sam obiekt oraz okolica mają bardzo ciekawą historię.

   Po ataku Niemiec na ZSRR w 1941 roku w Lesie Kumiecie na skraju Puszczy Rominckiej nad jeziorem Gołdap zbudowano kwaterę główną Naczelnego Dowództwa Wojsk Lotniczych Luftwaffe. Wcześniej znajdował się tu ośrodek badawczy Luftwaffe. Nieopodal Herman Göring jako Główny Łowczy Rzeszy miał swój dwór myśliwski w Romintach. Göring miał do dyspozycji pociąg specjalny, nazywany Robinson, od niego również tak nazywano kompleks wojskowy w Lesie Kumiecie. Składał się on z ciężkich schronów, w tym dwóch dla sztabu dowodzącego, sześciu obiektów z cegły oraz zbiorników przeciwpożarowych, wyrzutni i hamowni silników rakietowych. Prawdopodobnie prowadzono tu prace nad silnikami do rakiet V-2. Do dziś można oglądać schrony, które zachowały się do naszych czasów. To z tego miejsca w latach 1941-1944 kierowano akcjami niemieckiego lotnictwa na wszystkich frontach Europy, Atlantyku, Rosji, Norwegii i Afryki.

   Po zniszczeniu przez brytyjskie lotnictwo niemieckiego ośrodka rakietowego na wyspie Uznam, Hitler zażądał ukarania winnych. Stojący wówczas na czele Sztabu Luftwaffe w Kumieciach generał pułkownika Hans Jeshonnek popełnił samobójstwo. Pochowano go z honorami nad jeziorem Gołdap. Przed nadejściem Armii Czerwonej, z polecenia Göringa, zdjęto kamień nagrobny, dzięki czemu grób zachował się do naszych czasów. Po wieli latach, z inicjatywy siostry generała, grób odnaleziono, można go oglądać tuż za ogrodzeniem ośrodka wypoczynkowego Leśny Zakątek.

Ciekawy film, który wyjaśnia tajemnice tego miejsca.

Po wojnie, w latach 70-tych - mieścił się tu ośrodek wypoczynkowy Związku Zawodowego Pracowników Radia i Telewizji, na który zaadaptowano część budynków po siedzibie Luftwaffe.

   Od stycznia do lipca 1982 roku w tym miejscu były internowane kobiety działaczki NSZZ Solidarność i opozycji demokratycznej. Ciekawy artykuł na ten temat znajdziecie tutaj (klik) oraz tutaj (klik)

W Puszczy Rominckiej w 1940r. spotkali się Ławrentij Beria i Heinrich Himmler, przedmiotem ich rozmów była tajna współpraca NKWD i Gestapo w eksterminacji Polaków i zwalczania polskiego ruchu oporu. Prawdopodobnie wtedy Beria konsultował z Himmlerem zamiary dotyczące polskich jeńców wojennych. Lika dni po tym spotkaniu władze sowieckie zdecydowały o zamordowaniu jeńców polskich z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie.

 W tej chwili mieści się tu sanatorium Wital. Obiekt był wielokrotnie rozbudowywany, na raz mieści około 500 kuracjuszy.

   Od 1945r. Puszcza Romincka przedzielona jest granicą polsko-rosyjską, która przebiega również przez jezioro Gołdap.

   To tyle na dzisiaj, cdn...




Życzenia