Powstało w osiem dni, w ekspresowym tempie. Miałam trochę wolnych dni zaraz po Nowym Roku oraz wzór jest bardzo prosty, dlatego tak szybko mi poszło. To moje pierwsze ponczo zrobione na szydełku, ale na pewno nie ostatnie.
Ponczo zrobiłam z trzynitkowego kokonka (własny wybór kolorów + błyszcząca granatowa metalizowana nitka) z mieszanki wełny merino i akrylu 50/50, długość nitki 1500m, szydełko 3,5. Ponczo jest cieplutkie, lejące się i wystarczające dla osoby o rozmiarze 48-50. Jak widać poniżej, można je nosić na dwa sposoby.
A wczoraj dostałam w prezencie kubek prawdziwej dziewiarki.
I od nowa zaczynam odliczanie przeczytanych książek. Ubiegły rok skończyłam z niezłym wynikiem. Ciekawe, czy tegoroczny go pobije.
1. " Zdejmij z nieba księżyc" Kristian Higgins - bardzo wzruszająca książka, polecam.
2. "Pomroka" Agnieszka Jeż
3. "Pastwa" Agnieszka Jeż - kryminały, całkiem niezłe.