




Efekt końcowy

Pod szlifierkę i pędzel poszła także rama lustra zakupionego jakiś czas temu w IKEI.

Jutro "bawię" się dalej w stolarza, a w międzyczasie powstawać będzie sweterek z tasiemkowej włóczki. Kawałek już mam.
... mam od tygodnia! Oj, bardzo już potrzebowałam odpoczynku. Koniec czerwca dał mi się we znaki - podręczniki w bibliotece to katorżnic...
Cudna chusta :-) Doskonale wygląda w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje malarskie poczynania - lustro wygląda doskonale.
Pozdrawiam serdecznie.
Chusta śliczna:) Na hasło remont to w głowie zaczynają mi dzwonić takie alarmy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękna chusta. Po prostu się nią zachwyciłam na dobre.
OdpowiedzUsuńPiękna i niezwykła!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))