Dawno tu nie zaglądałam. To nie znaczy, że się nic nie "dzieje". Dzieje się i to dużo. Wielkimi krokami zbliża się bożonarodzeniowy kiermasz w mojej szkole i tradycyjnie dziergam jakieś drobiazgi. W ubiegłym roku furorę zrobiły pokrowce sweterki na telefony. W związku z tym w tym roku wzięłam się wcześniej do pracy i zrobiłam ich więcej. Wykorzystałam wszelkie resztki włóczkowe.
Tak oto prezentują "telefoniczne" sweterki.
Jak widać sporo tego jest. Jednak ilość nie pokryje zapotrzebowania, bo już w tej chwili jest wielu chętnych.
Pogoda nie rozpieszcza, wywołuje stany depresyjne. Jednak wizyta Aleksandra Doby w mojej szkole spowodowała, że wzięłam się w garść.
To niesamowity człowiek, o niespożytej energii. I patrząc na jego entuzjazm nie mogłam uwierzyć, że ma 70 lat! Opowiadał o swoim samotnym rejsie kajakiem przez Atlantyk i o tym, że przygotowuje się do następnej wyprawy. Po spotkaniu zostało mi zdjęcie.
niesamowity facet, dobrze jest czasami kogoś takiego spotkać :)
OdpowiedzUsuń