wtorek, 6 grudnia 2016

W różnych kolorach i fasonach sweterki na smartfona

   Dawno tu nie zaglądałam. To nie znaczy, że się nic nie "dzieje". Dzieje się i to dużo. Wielkimi krokami zbliża się bożonarodzeniowy kiermasz w mojej szkole i tradycyjnie dziergam jakieś drobiazgi. W ubiegłym roku furorę zrobiły pokrowce sweterki na telefony. W związku z tym w tym roku wzięłam się wcześniej do pracy i zrobiłam ich więcej. Wykorzystałam wszelkie resztki włóczkowe.
Tak oto prezentują "telefoniczne" sweterki.

 

   Jak widać sporo tego jest. Jednak ilość nie pokryje zapotrzebowania, bo już w tej chwili jest wielu chętnych.


   W międzyczasie narodził się pomysł, który właściwie wynikł z potrzeb najmłodszych uczniów i teraz przerzuciłam się na dzierganie dzianinowych piórniczków.





 

   Pogoda nie rozpieszcza, wywołuje stany depresyjne. Jednak wizyta Aleksandra Doby w mojej szkole spowodowała, że wzięłam się w garść. 
   To niesamowity człowiek, o niespożytej energii. I patrząc na jego entuzjazm nie mogłam uwierzyć, że ma 70 lat! Opowiadał o swoim samotnym rejsie kajakiem przez Atlantyk i o tym, że przygotowuje się do następnej wyprawy. Po spotkaniu zostało mi zdjęcie.

 



1 komentarz:

  1. niesamowity facet, dobrze jest czasami kogoś takiego spotkać :)

    OdpowiedzUsuń

Czarna narzutka

    Zrobiłam ją dla mojej siostry, zużyłam 4 motki Kid Silka DROPS-a na drutach nr 3,0.     Tęsknię za wiosną, więc postanowiłam sprowadzić ...